sobota, 9 czerwca 2018

Burmistrz w sądzie cz 2

16 kwietnia Miłosz Naczyński przebywał w Sądzie Rejonowym w Radomsku na ławie oskarżonych w swojej prywatnej sprawie 2 godziny. Nie za darmo oczywiście i nie w ramach urlopu. 



"Przy okazji" oczywiście "wpadł" do sądu między godzinami 12-14, a głównym celem jego "delegacji służbowej" od 9.40 do 14.30 (dniówka zleciała) było podpisanie aktu notarialnego. W "podróż służbową" wysłała go zatyrana pani Sekretarz (5 tyś zł nagrody od burmistrza z okazji Świąt Bożego Narodzenia). 

Wart przypomnienia jest fakt, że na dzień 8 maja burmistrz miał 17 dni urlopu do wykorzystania za rok ubiegły, i 26 dni za bieżący. 



- Kogo  stać na taki luksus "sądzenia się"?? 
- Takich co nie mają wstydu...
- Przecież jemu się "należy"! 

Trzeba to wyartykułować wreszcie, że należy takie zachowanie uznać za patologiczne. Zarówno ze strony burmistrza jak i sekretarz. 



Dniówka + kilometrówka 




Burmistrz był w sądach również 22 maja - Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi. Sąd stwierdził bezczynność burmistrza w związku z nieudzieleniem informacji publicznej i 23 maja w Sądzie Cywilnym w Radomsku - reprezentował Gminę pozwaną przez KOWR.  Był też 4 czerwca w SR w Radomsku w Sądzie Karnym jako oskarżony. Będzie też 11 czerwca jako oskarżony. Jak również w tym samym Sądzie i tym samym charakterze: 18 czerwca, 25 czerwca i 11 lipca.

Ciekawe czy starczy aktów notarialnych do podpisywania???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.