środa, 25 kwietnia 2018

Burmistrz w sądzie cz 1

Ta seria wpisu powinna być rozpoczęta znacznie wcześniej, i powinna nosić numer znacznie wyższy niż "cz 1". Burmistrzowe eskapady są powszechnie znane. Nie tylko w Przedborzu. Nawet lokalna prasa pisze już, że Miłosz Naczyński jako drugi adres zameldowania powinien mieć ul. Tysiąclecia 3 w Radomsku. 


Czyli w tamtejszym Sądzie Rejonowym. 

W kolejnych częściach serii zatytułowanej "Burmistrz w sądzie" , będę informował o tym, w jaki sposób korzystając z pełnionej funkcji Miłosz Naczyński ma płacone z publicznej kasy - czyli Waszych pieniędzy - za swoje prywatne pobyty na sprawach sądowych i za dojazdy na nie. 

Kto może sobie pozwolić na taki luksus jak Miłosz Naczyński? Kto ma takie przywileje, niemalże jak udzielne książątko, żyjące na koszt swoich poddanych? I kto jest równie pozbawiony wstydu jak i on ? 

Dzień 9 kwietnia 2018 roku. Miłosz Naczyński stanął w Sądzie jako oskarżony w sprawie o podżeganie do wysyłania sms-ów z pogróżkami. Czas spędzony w sądzie w czasie pracy Urzędu Miejskiego - ok 2 godzin. 

Zaliczone jako pobyt w pracy + kilometrówka. 

Jaśnie panujący "przy okazji" wyjazdu do notariusza zajrzał przecież na rozprawę do Sądu - prawda? 

Który z pracodawców jest taki bogaty a przy tym szczodry, by stać go było na płacenie pracownikowi za czas przebywania w sądzie na jego prywatnych rozprawach ? 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.