czwartek, 28 grudnia 2017

Miłosz N. przegrał apelację

W dniu dzisiejszym Sąd Apelacyjny wydał wyrok w sprawie apelacji jaką złożył burmistrz Przedborza, od wyroku, który zapadł 27 czerwca 2017 roku, przed Sądem Rejonowym w Radomsku. Apelacja wniesiona przez Miłosza N. nie przyniosła skutku. 



 Sąd podtrzymał w mocy wyrok I instancji. A Sąd I instancji uznał Miłosza N. winnego tego, że w informacji opublikowanej po dniu 17 sierpnia 2015 roku w Przedborzu kierowanej do mieszkańców zatytułowanej „Drodzy mieszkańcy wybierzmy" zawarł stwierdzenie, iż 31 lipca na zaproszenie burmistrza odbyło się spotkanie druhów i strażaków i przewodniczących komisji rady miejskiej. Niestety pan Wojciech Mordak wszczął zwykłą awanturę(…). Krzykami i wyzwiskami uniemożliwił jakąkolwiek dyskusję” oraz „widać , że pan Mordak tęskni za powrotem czasów swojego kolegi W. Ślusarczyka. Wtedy mieli profity. Stałe umowy zlecenia prawie 10 000 zł rocznie w ramach konserwacji plus dublowane umowy na przeglądy tych samych instalacji. To naprawdę były złote czasy dla niektórych członków zarządu OSP w Przedborzu. Te czasy już nie wrócą”. - czym pomówił Wojciecha Mordaka, prezesa OSP w Przedborzu, o takie postępowanie, które mogło go poniżyć w opinii publicznej oraz narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, czym wypełnił dyspozycję art. 212 par 1 kk .


1.W uzasadnieniu Sąd uznał, że W.Mordak został pomówiony z tego tytułu, że został przedstawiony jako „awanturnik i pieniacz, kłótliwy człowiek, przez którego (tylko i wyłącznie ) nie można było przeprowadzić merytorycznej dyskusji na spotkaniu w sprawie realizacji programu „Senior Wigor”, bo tak bardzo się awanturował” . Jednak z zeznań przesłuchanych świadków wynika jednoznacznie, że nie tylko W. Mordak żywiołowo reagował i mówił podniesionym głosem, ale, że również Miłosz N. zachowywał się podobnie, że nie było szans na porozumienie z obu stron, a nie tylko ze strony Mordaka. 

2.Uznał też Sąd Miłosza N. za winnego tego, że w informacji opublikowanej po dniu 31 lipca 2015 roku kierowanej do mieszkańców, zatytułowanej „Drodzy Mieszkańcy” zawarł stwierdzenie, że prezes gromadzi wokół siebie ( …) krzykaczy i donosicieli, którzy patrzą na swoje własne interesy, a nie dobro dla naszego społeczeństwa, czym wypełnił dyspozycję art. 212 par 1 kk ponieważ jak to określił Sąd Miłosz N. „zagalopował się w swych twierdzeniach odnośnie „dublowanych umów” na usługi, które miały być świadczone przez W. Mordaka na rzecz placówek, jednostek gminnych za czasów kiedy to burmistrzem był W. Ślusarczyk.” Sąd w uzasadnieniu napisał, że przeprowadzone w tym zakresie kontrole nie wykazały żadnych nieprawidłowości:

"Pisząc o „dublowanych umowach” Miłosz N. starał się wykazać, że Wojciech Mordak robił coś, co nie było zgodne z prawem, jednoznacznie z nim sprzeczne. I osoba czytająca informację jego autorstwa, mogła zrozumieć jego twierdzenia, w ten sposób, że Wojciech Mordak kogoś oszukiwał, czynił coś niedozwolonego, uzyskiwał nienależne świadczenia. Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego nic takiego nie miało miejsca. To, że oskarżony (Miłosz N.), już jako burmistrz, wprowadził odmienną politykę gospodarczą na terenie mu podległym, nie oznacza, że ta polityka prowadzona przez jego poprzedników była niewłaściwa, że Wojciech Mordak świadczył usługi za nie należało mu się żadne wynagrodzenie”.

Sąd uznał za pomówienie również, to, że Miłosz N. napisał o Mordaku, że ten otacza się krzykaczami i donosicielami niedbającymi o interes społeczeństwa tylko swój własny, przez co można twierdzić, że W. Mordak otaczając się takimi osobami sam jest taką osobą, na co oskarżony nie przedstawił , że tak właśnie jest, nadto Sąd stwierdził:

 „To, że Wojciech Mordak współpracuje z oponentami politycznymi [Miłosza N. ] (…) nie oznacza, że nie dba o interesy OSP na czele której stoi.(…) Oskarżony [Miłosz N.] uznaje, że każdy kto sprzeciwia się jego planom, nie dba o interes społeczny. Takie rozumowanie jest co najmniej błędne”.

W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, że Miłosz N. działał z umyślnie i z zamiarem bezpośrednim. Nie budziła też wątpliwości Sądu wina oskarżonego. Stopień szkodliwości społecznej czynów przypisanych Miłoszowi N. jest wyższy niż znikomy, a on sam działał bez szczególnie uzasadnionych pobudek, oraz nie sprawdził informacji, które na temat Mordaka zdecydował się przekazać, wykazując się przy tym pochopnością i własną (niekończenie właściwą ) oceną zaistniałej sytuacji. 



Sąd Rejonowy skazał Miłosza N. na grzywnę w łącznej wysokości 1 400 zł ( 70 stawek po 20 zł), oraz zasądził od Miłosza N. na poczet OSP zwrot kosztów poniesionych przez OSP na pełnomocnika w wysokości 1 776 zł, zwrot Skarbowi Państwa 577 zł oraz 140 zł tytułem opłaty. ( W chwili obecnej nie posiadam informacji dot kosztów związanych z apelacją). 

W materiale zawarłem informacje z wyroku Sądu Rejonowego w Radomsku, które objęte były przedmiotem apelacji. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.