wtorek, 28 listopada 2017

Wariatkowo

 Tytuł dzisiejszego wpisu w SJP ma dwa znaczenia: 1 - szpital dla osób umysłowo chorych. 2 miejsce gdzie ludzie zachowują się dziwacznie, nerwowo. Biorąc pod uwagę fakt, że w miejscu skąd przyszły poniższe pisma, nie ma na etacie lekarza psychiatry, tytułowe Wariatkowo odnosi się do wariantu nr 2.

 Takie jest moje odczucie po przeczytaniu kolejnej udzielonej mi przez burmistrza Naczyńskiego odpowiedzi, w temacie zawiązanym z jego wypowiedzią dotyczącą wycofania przez RZGW w Warszawie zgody na zagospodarowanie (uprzątniecie terenu) na działce 5/2 obręb 8, w związku z zamiarem utworzenia tam miejsca do wodowania kajaków. 

Wątek  ten rozpocząłem wpisem Konfabulacje czy kłamstwa? , przedstawiając  pisma przysłane mi przez burmistrza, które wedle niego mają być:

- zgodą RZGW na zagospodarowanie działki 5/2 obręb 8 

- wycofaniem w/w zgody. 

 Powiem ich treść raz jeszcze wraz z pismem przewodnim:



Ten temat wziął swój początek na sesji w dniu 30 października, kiedy Naczyński powiedział, że miał zgodę od RZGW na zagospodarowanie działki przy ulicy Koneckiej w celu urządzenia tam miejsca do wodowania kajaków, ale ze względu na donosy do RZGW, zgoda ta została wycofana. 

 Złożyłem zatem wniosek o przesłanie mi dokumentów potwierdzających prawdziwość twierdzeń Naczyńskiego. W odpowiedzi otrzymałem to, co wyżej zostało zamieszczone. Każdy kto potrafi czytać, stwierdzić może naocznie, że w/w pisma w swej treści nie są zgodą, ani jej wycofaniem na urządzenie miejsca do wodowania. I są to jedyne skany pism w przedmiotowej sprawie jakie w dniu 13 listopada otrzymałem z UM w Przedborzu w odpowiedzi na mój wniosek. 

Podszedłem do tematu z rozwagą, uznając, że być może nastąpiła pomyłka i przesłano skany nie tych pism co trzeba. Napisałem do burmistrza kolejny wniosek o następującej treści:

Na podstawie przepisów Ustawy o dostępie do informacji publicznej proszę o jej udzielenie w następującym zakresie:
- wnioskiem z dnia 2017-10-30 o 22:49 zwróciłem się z prośbą:-"proszę o przesłanie w formie skanu zgody RZGW na budowę pomostu do wodowania kajaków na rzece Pilicy przy ulicy Koneckiej, o której to zgodzie na sesji w dniu 30 października 2017 roku wspominał burmistrz Naczyński. Proszę również o przesłanie w postaci skanu wycofania tej zgody, o czym również informował burmistrz na wspomnianej sesji RM."

Byłem w tym wniosku trochę nieprecyzyjny odnosząc się do zgody na budowę pomostu . Oczywiście chodziło mi o to co mówił burmistrz na sesji w dniu 30 października, a co skojarzyło mi się z budową pomostu do wodowania, ponieważ budowa takiego tam była obiecywana. 

W odpowiedzi udzielonej mi pismem Og.1431.176.2017 z dnia 13 listopada burmistrz odpisał, że udostępnia mi wnioskowane kopie dokumentów. Pragnę zauważyć, że  przysłane mi skany dokumentów, nie są zgodą na zagospodarowanie terenu( budowę pomostu) , ani też nie wycofaniem tej zgody. 
W związku z tym proszę o przesłanie dokumentów o których mówił na sesji 30 października br. Miłosz Naczyński kiedy wyjaśniał dlaczego teren działki 5/2 nie mógł być zagospodarowany i przygotowany do wodowania kajaków. 
Jednocześnie proszę odpowiedzieć na pytanie:- czy Gmina Przedbórz złożyła wniosek do dyrektora RZGW w Warszawie o którym mowa e-mailu z dnia 21 czerwca 2017 roku , którego kopia została mi przesłana w dniu dzisiejszym tj 13 . 10 . 2017r. ?- jeśli tak, to proszę o przesłanie w formie skanu jego kopii oraz udzielonej zgody ( jeśli taka została wydana).

W dniu wczorajszym na moją skrzynkę e-mail wpłynęła odpowiedź na powyższy wniosek. Burmistrz Naczyński twierdzi w niej, że skan zgody mi przesłano i jako organ stoi nadal na stanowisku, że z powodu donosów (w tym i moich), zgoda ta została wycofana, choć ani tej zgody, ani jej wycofania mi nie przedstawia pomimo mojego drugiego wniosku w tej sprawie, bo trudno wniosek o wydanie zgody nazwać zgodą, a e-mail z RZGW, co Gmina ma uczynić, aby zgodę uzyskać - wycofaniem tej zgody. 


 I w tym momencie dla Miłosza Naczyńskiego urodził się problem natury prawnej, związany z art. 212 kodeksu karnego, ponieważ nie przedstawiając na to dowodów burmistrz pomawia mnie, pisząc, że z powodu m.in moich donosów do RZGW, instytucja ta wycofała zgodę na zagospodarowanie działki pod miejsce do wodowania kajaków. 
Mając już dość mieszania mnie z błotem przy użyciu kłamstw, odczekam dwa tygodnie, tj. do czasu udzielenia mi odpowiedzi na wniosek:

"W trybie dostępu do informacji publicznej, proszę o jej udzielenie w następującym zakresie: 
- w związku z pismem  Znak sprawy: Og.1431.180.2017  z dnia 27.11.2017 roku, proszę o wskazanie, które z przesłanych mi pism ( w załącznikach) w dniu 13 listopada są:
- zgodą na uporządkowanie terenu działki nr 5/2 obręb 8 ?
- wycofaniem zgodny na w/w prace ?

Jednocześnie pragnę zauważyć, że wniosek o jakim mowa w mailu z dnia 21 czerwca jaki wpłynął od RZGW do Gminy Przedbórz, miał dotyczyć nie budowy pomostu, a wydania zgody na uporządkowanie terenu na przedmiotowej działce. Jednak z treści pisma z dnia 27 . 11 . 2017 , rozumiem, że Gmina nie złożyła takiego wniosku. Również chciałbym wskazać, że zmiany w ustawie prawo wodne weszły z dniem 1 lipca br. a za chwilę Andrzejki a.d. 2017. 
Nasuwa mi się też takie spostrzeżenie dotyczące dokumentacji projektowej na budowę pomostu - to przed 21 czerwca ( wpływ e-maila z RZGW) nie była ona potrzebna, a po 21. 06 już tak, skoro jej brak wstrzymał budowę pomostu?Czy może chciał burmistrz budować pomost bez projektu budowlanego i zwolnienia z zakazu wymaganego przez Ustawę prawo wodne?
Na koniec stwierdzam kolejną, ostatnią już rzecz, że odpowiedzi udzielane przez burmistrza są niespójne i pozbawione logicznego sensu, kiedy porówna się to z tym co burmistrz mówił na sesji w dniu 30 października, oraz przysłaną korespondencją Gminy z RZGW."

i złożę przeciwko Miłoszowi Naczyńskiemu akt oskarżenia z art 212 kk.  
Ale to nie nie wszystko w temacie Wariatkowa.  W związku z wypowiedzią Naczyńskiego na sesji z dnia 30 października, zwróciłem się też z wnioskiem do RZGW w Warszawie:

Na podstawie przepisów o dostępie do informacji publicznej, proszę o jej udzielenie w następującym zakresie:
- na sesji rady miejskiej w Przedborzu, burmistrz Miasta Przedbórz, powiedział, że ze względu na "donosy" i "kontrole", RZGW w Warszawie wycofało udzieloną Gminie Przedbórz "zgodę" na zagospodarowanie terenu na działce 5/2 znajdującej się przy rzece Pilicy w Przedborzu ( przy ul. Konecka) na cel związany z wodowaniem kajaków. 
W związku z powyższym proszę odpowiedzieć czy RZGW wydała taką zgodę i ją później wycofała? Oraz przesłanie skanu zgody o której wspominał Miłosz Naczyński, oraz przesłanie skanu pisma w którym RZGW wycofał swoją zgodę. Jednocześnie odpowiadając co było powodem wycofania przedmiotowej zgody. 

Treść udzielonej mi odpowiedzi:






I napiszę tutaj od razu, że treść zawarta w tym piśmie nie jest realizacją udzielania mi odpowiedzi na zadane we wniosku pytania dotyczące wypowiedzi Naczyńskiego z październikowej sesji. Ale informacja w tym piśmie podana, powoduje, że tytułowe Wariatkowo, pomimo braku lekarza psychiatry, nabierać też zaczyna znaczenia z punktu nr 1 przytoczonej definicji ze SJP.

Co można innego myśleć i w jaki sposób, jeśli nie taki  jaki mówi słownikowa definicja, o organie który występuje o zgodę na zagospodarowanie działki 5/2 , twierdzi, że uzyskał na to zgodę, która została wycofana, do instytucji która w piśmie powyżej twierdzi, że nic wspólnego z tą działką nie ma? 

Szczerze napisawszy, nie wiem już czy Naczyński próbuje wariata strugać ze mnie? Czy z siebie? Ale z treści przytoczonej korespondencji wnioskuję, że Naczyński na pewno kłamie. A kto kłamie, siłą rzeczy jest kłamcą. 

Proszę zauważyć też jedną ważną rzecz. Przy zalewie Gmina otrzymuje zgodę od RZGW na wykorzystanie ternu i nikt w tej instytucji nie przejmuje się "donosami", ale już przy zgodzie na zagospodarowanie działki 5/2 przy ul. Koneckiej, mieliby się "donosami" przejmować i zgodę wycofać? Powtórzę za Naczyńskim: "(...) gdzie tu sens i logika?"

Jako, że jestem osobą dociekliwą ponowiłem mój wniosek z 13 listopada do RZGW:

"W związku z pismem AP-IP-072/177/17 z dnia 27 . 11. 2017 roku, jakie wpłynęło do mnie w dniu dzisiejszym drogą e-mail, pragnę zauważyć, że zawarta w nim treść nie stanowi odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie z wniosku z dnia 13 listopada br. Nie pytałem o to czy działka 5/2 obręb 8 w Przedborzu jest czy nie w trwałym zarządzie RZGW, ale o:
"na sesji rady miejskiej w Przedborzu, burmistrz Miasta Przedbórz, powiedział, że ze względu na "donosy" i "kontrole", RZGW w Warszawie wycofało udzieloną Gminie Przedbórz "zgodę" na zagospodarowanie terenu na działce 5/2 znajdującej się przy rzece Pilicy w Przedborzu ( przy ul. Konecka) na cel związany z wodowaniem kajaków. 
W związku z powyższym proszę odpowiedzieć ( na podstawie Ustawy o dostępie do informacji publicznej) czy RZGW wydała taką zgodę i ją później wycofała? Oraz przesłanie skanu zgody o której wspominał Miłosz Naczyński, oraz przesłanie skanu pisma w którym RZGW wycofał swoją zgodę. Jednocześnie odpowiadając co było powodem wycofania przedmiotowej zgody."
Może nieco więcej (np wniosek Gminy Przedbórz i e-mail z RZGW) na ten temat znajduje się tutaj:
http://jawnyprzedborz.blogspot.com/2017/11/konfabulacje-czy-kamstwa.html#more
W związku z powyższym proszę uprzejmie raz jeszcze o potwierdzenie przez Państwa informacji jakiej udzielił Miłosz Naczyński na sesji Rady Miejskiej w Przedborzu: - czy Gmina wystąpiła o przedmiotowe pozwolenie czy też nie? Oraz jeśli wystąpiła i taką zgodę otrzymała, to czy RZGW zgodę taką cofnęło ze względu na "donosy" i "kontrole" ? 
Jestem człowiekiem myślącym i zrozumiałem z Państwa pisma ( pierwszy akapit ), że sytuacja taka  o jakiej powiedział Naczyński miejsca prawdopodobnie nie miała. 
Jednak to co zostało tam napisane, nie jest informacją na wprost odpowiadającą ma moje pytanie z dnia 13 listopada."

Nie wiem czy aktualny burmistrz Przedborza wie o tym, że:


Ciąg dalszy niechybnie nastąpi.... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.