poniedziałek, 13 listopada 2017

Konfabulacje czy kłamstwa?

 Przy tak postawionym w tytule pytaniu, należy wytłumaczyć różnice między konfabulacjami a kłamstwami. Konfabulacja to uzupełnianie brakujących wspomnień informacjami nieprawdziwymi, które możliwie dobrze pasują do całego logicznego ciągu wydarzeń.

Konfabulacja różni się od świadomego zmyślenia tym, że konfabulujący człowiek jest przekonany o prawdziwości swoich wspomnień, i jeśli o nich kogoś informuje, to wówczas nie kłamie, gdyż kłamać można wyłącznie świadomie.

Na sesji w dniu 30 października br. radny Michał Koski, jako przyczynę głosowania przeciwko zmianom w budżecie, podał przykład niewykonania miejsca do wodowania kajaków nad rzeką Pilicą przy ulicy Konecka. 

W odpowiedzi aktualny burmistrz Przedborza stwierdził, że to przez donosy, ponieważ on już zgodę na zrobienie tego miejsca miał, ale przez kontrole z RZGW w innych miejscach, zgoda została wycofana. Wycofane miały być też podpisy osób z RZGW, które podpisać zgodę miały. 

W związku z powyższym zwróciłem się z wnioskiem do organu jakim jest aktualny burmistrz Przedborza, pytając o zgodę i jej wycofanie na budowę pomostu do wodowania kajaków, ponieważ przygotowanie miejsca do wodowania kajaków, skojarzyłem z obietnicami wybudowania tam takowego:

"proszę o przesłanie w formie skanu zgody RZGW na budowę pomostu do wodowania kajaków na rzece Pilicy przy ulicy Koneckiej, o której to zgodzie na sesji w dniu 30 października 2017 roku wspominał burmistrz Naczyński. Proszę również o przesłanie w postaci skanu wycofania tej zgody, o czym również informował burmistrz na wspomnianej sesji RM."
W odpowiedzi otrzymałem pisma:




Jak już Państwo przeczytali, w świetle przesłanych dokumentów, tytuł wpisu jest jak najbardziej zasadny, ponieważ:

1. nie przesłano mi zgody z RZGW na zagospodarowanie działki pod miejsce do wodowania, a zamiast niego przesłano mi pismo w którym Gmina prosi o wyrażenie zgody na przygotowanie miejsca;

2. nie przesłano mi wycofania zgody na zagospodarowanie terenu przy rzece na cel wskazany w piśmie z dnia 5 czerwca, przesłano natomiast e-maila z informacją, że władze miasta mają złożyć stosowny wniosek, jakiego wzór widnieje na stronie RZGW. Rozumieć to należy, że burmistrz ma postąpić zgodnie ze standardami wymaganymi w takiej sytuacji. 

W związku z powyższym wysłałem do UM wniosek o wytłumaczenie tego co powyżej zamieściłem. 

Co jeszcze burmistrz mówił na sesji 30 października w kontekście zagospodarowania działki 5/2 pod wodowanie kajaków? 

Burmistrz twierdził, że działania "niektórych osób", które chcą żeby było prawo respektowane powodują komplikowanie się uzgodnień, stwierdzając przy tym, że prawo jest przestrzegane i żadnych przekrętów przy wykonywanych pracach nie ma. Po czym na przykładzie działki 5/2 wypalił, że byłby ona już zagospodarowana pod wodowanie kajaków, bo miał na to zgodę z RZGW, ale wskutek "donosów", osoby z RZGW szybko swoją zgodę wycofały, i trzeba czekać na wydanie decyzji, a na nią trzeba czekać pół roku, a nie 2 tygodnie. 

Jeśli ktoś nie jest otumaniony beznadzieją paplaniną burmistrza, z powyższego powinien wyciągnąć chociażby jeden wniosek główny:

1. skoro wszystko jest robione zgodnie z prawem, to dlaczego pracownicy RZGW mieliby wycofać swoją zgodę i teraz trzeba załatwiać decyzję? jeśli wszystko było załatwione z przepisami ( a przecież burmistrz Naczyński oczywiście wszystko z przepisami realizuje - prawda? ), to czego się było bać?  Jak ktoś jest myślący, to może pomyśleć, że skoro z czegoś się wycofano, to zrobiono to niezgodnie z przepisami. A przecież jeden i drugi organ jest zobowiązany do ich przestrzegania. 

A sprawa druga to taka, że przy wydawaniu decyzji, obowiązują przepisy kpa, i czeka się na takową do 30 dni ( w szczególnych przypadkach dni 60 ) - a nie pół roku. 

Padło też, z ust Naczyńskiego, stwierdzenie, że gdyby nie "donosy", to miejsce do wodowania byłoby już gotowe w ub. roku... Tylko jak? Skoro pismo do RZGW zostało wysłane na początku czerwca tego roku? A "donosy" dotyczące nieprawidłowości w parku, "poszły" na początku tego roku?



Miejsce które miało być zagospodarowane pod wodowanie kajaków. 

Jeśli już jesteśmy przy RZGW, to pan Bienias Tadeusz ze Smardzewic, pracownik tej instytucji, w styczniu tego roku został ukarany przez RZGW, za wykonywanie operatów wodnoprawnych dla Gminy Przedbórz na umowę o dzieło, a to dlatego, że wykonywał je dla terenów które podlegały jego nadzorowi oraz, że koliduje to z jego czynnościami służbowymi jako pracownika zarządu gospodarki wodami. 

O konfabulacjach tudzież kłamstwach ( co kto woli) dotyczących zagospodarowania działki przy ul. Koneckiej pod wodowanie kajaków, informowałem z końcem sierpnia: Czy kłamstwo może być sposobem na sprawowanie władzy? 

Ach! Na sam koniec przypomniałem sobie: na ostatniej sesji nadzwyczajnej Naczyński zarzucał konfabulowanie radnej Olejnik. Jak to się nazywa w psychologii? 
- Nie projekcja* przypadkiem? 

PS.

Pewne osoby w tej Gminie doszły do etapu, gdzie przestały być głupio irytujące, a zaczęły być głupio śmieszne. A Miłosz Naczyński co rusz wzbija się na wyżyny swojej intelektualnej alternatywy, przez co rewolucjonizuje się na zawsze przedborski rynek public relations. 
Teraz to już tylko wystarczy zacząć kłamać tak głupio, że zamiast oburzenia wywoła się salwę śmiechu.

*Projekcja (od łac. proiacere, wyrzucać przed siebie) – narcystyczny mechanizm obronny; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.