sobota, 14 stycznia 2017

Radnego Koskiego słów kilka o Biuletynie

Poniższy wpis ukazał się na profilu Facebook radnego Rady Miejskiej w Przedborzu Michała Koskiego. Za komentarz posłużyć mogą w tym przypadku słowa jednej z osób komentujących wpis na FB: "nic dodać, nic ująć".
 
 "Gmina Przedbórz, a dokładniej pod patronatem Urzędu Miejskiego w Przedborzu ukazał się kolejny numer Biuletynu Miasta i Gminy Przedbórz. Został wydany tuż przed świętami Bożego Narodzenia i opatrzono go nr 28.
W tym numerze, jak w kilku poprzednich pojawia się moje nazwisko użyte w kontekście działań podejmowanych przeze mnie w Radzie Miejskiej w Przedborzu, bądź rzekomych działań, które nie miały miejsca. Autorem tych wpisów jest burmistrz Miłosz Naczyński, który w niewybrednych słowach pomawia nie tylko mnie, ale wiele osób, które są w obecnym czasie dla niego niewygodne. Są to radni, na przykład Alicja Ocimek i Michał Mordak albo Prezes Ochotniczej Straży Pożarnej, bądź osoby, które cieszą się w naszym mieście zaufaniem lub wzbudzają sympatię.
Od dłuższego czasu bardzo aktywnie działam na forum rady dopytując o to, co dzieje się w naszym mieście i na terenie gminy. Patrząc na to, co dzieje się na skutek podejmowanych działań przez burmistrza jestem zmuszony do stawiania pytań, które zaliczyć trzeba do gatunku trudnych i niewygodnych, a odpowiedzi na nie mogą spowodować konsternację, a nawet kompromitację osoby udzielającej tej odpowiedzi. Moja aktywność jest spowodowana rzetelnym wypełnianiem mandatu radnego, a sprawy, o które dopytuję wskazywane są często przez moich wyborców i po prostu przez zwykłych mieszkańców Przedborza. Widocznie są jakieś powody i obawy, skoro Pan Naczyński tak zaciekle atakuje mnie w kolejnym już numerze biuletynu, wydawanym przez podległy mu Urząd Miejski. Przypomnę Państwu, że biuletyn wydawany jest za nasze pieniądze, za środki uzyskane z podatków płaconych przez lokalnych przedsiębiorców i zwykłych zjadaczy chleba. Podczas sesji absolutoryjnej w czerwcu ub. roku, kiedy omawiałem artykuły z poprzedniego biuletynu podpisane przez Pana Naczyńskiego, powiedziałem sołtysom o tym, że za publiczne pieniądze burmistrz uskutecznia prywatną walkę z oponentami i że nie ma na to mojej zgody. Nie ma na to zgody także ze strony Regionalnej Izby Obrachunkowej, która wielokrotnie wskazywała na łamanie przepisów prawa w tej konkretnej sprawie. Jak widać, Pan Naczyński nie zamierza dostosować się do wytycznych, na które wskazała RIO.
Do tej pory nie zwracałem na to uwagi, ale patrząc na to jak burmistrz traktuje niektórych radnych, w tym mnie i że to się powtarza, nie zamierzam dalej tolerować tego, by taka osoba pozwalała sobie na jeszcze więcej. Dlatego w tej sprawie podejmę konkretne kroki prawne.
Przypomnę Państwu oprócz tego, że wspomniany biuletyn wydawany jest za publiczne pieniądze pozyskane z naszych podatków i że RIO nakazuje wydawania biuletynu z artykułami, które nie będą opatrzone niepotrzebnym komentarzem jednej ze stron konfliktu, ukazuje się w przeddzień kolejnych świąt, kiedy nawet zwierzęta przemawiają ludzkim głosem. A jakim przemawia Pan Naczyński?"

Jawny Przedbórz będzie wspierał  oczywiście radnego Koskiego w tym temacie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.