środa, 14 grudnia 2016

W związku z pretensjami burmistrza...

Naczyński Miłosz, ma ciągłe pretensje w związku ze składanymi wnioskami, skargami, zapytaniami, petycjami... Może nie tyle z ich treścią, co ma pretensje do osób je składających. W tym i mnie, że w ogóle się ośmielają. W specyficzny i przypisany sobie sposób, neguje moje działania. 


 Swoje uczucie pretensji wyraża on poprzez słowa, że aby pisać np. skargi lub wnioski, to trzeba "coś", dla Gminy zrobić. Tą pretensję, można potraktować też w kategoriach wysokiego mniemania burmistrza o sobie. A z tego wynika przywłaszczenie sobie prawa przez burmistrza, do określania, co komu wolno, a co nie. 

W związku z powyższym, pragnąc dowiedzieć, się czym jest owe burmistrzowe "coś", w dniu dzisiejszym złożyłem w Sekretariacie przedborskiego Ratusza pismo następującej treści:

(kliknąć w celu powiększenia)


Z niecierpliwością czekam na odpowiedź, wierząc, że postawione przez burmistrza wymagania nie będą zbyt wielkie. Patrząc oczywiście przez pryzmat jego osobistych osiągnięć, z czasu jak np. burmistrzem był Wojciech Ślusarczyk. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.