Jakiś czas temu w Sądzie Rejonowym w Radomsku, zapadł wyrok w sprawie wysyłania sms-ów, o obelżywej treści, będącymi również pogróżkami skierowanymi do dwóch mieszkanek naszej gminy. Sąd pierwszej instancji uznał oskarżonego winnym. Wyrok jest nieprawomocny. Jest jednak ciąg dalszy tej sprawy z bardzo ciekawym wątkiem.
Autor sms-ów z pogróżkami, podczas prowadzonego przez policję dochodzenia, dwukrotnie wskazał na Miłosza Naczyńskiego jako osobę, za sprawą której sms-y były wysyłane. Jednak przed Sądem wycofał się z tej części zeznań.
Na pytanie Sądu, dlaczego zatem podczas śledztwa dwukrotnie wskazał Miłosza Naczyńskiego jako osobę stojącą za wysyłaniem obraźliwych gróźb - oskarżony Wojciech O. odparł, że uczynił tak za namową policjantów prowadzących sprawę. Po czym odmówił składania dalszych wyjaśnień.
Miłosz Naczyński, przesłuchiwany w charakterze świadka, zaprzeczył jakoby miał z tą sprawą coś wspólnego.
Jednakże Sąd nie dał wiary zeznaniom burmistrza ( tak w ustnym uzasadnieniu), i zarządzeniem przekazał część akt sprawy do Prokuratury Rejonowej w Radomsku, celem rozpatrzenia przez nią sprawy pod kątem art 18 par 2 kodeksu karnego, tj.
Sąd dał natomiast wiarę funkcjonariuszom prowadzącym czynności śledcze w zakresie dotyczącym tego, że nie namawiali oskarżonego, do składania zeznań obciążających burmistrza Naczyńskiego.
W chwili obecnej sprawę o podżeganie do wysyłania sms-ów z pogróżkami prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Radomsku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.