środa, 13 stycznia 2016

Wątpliwe, że nie rozumie - najwyraźniej się boi

 Do burmistrza Przedborza złożony został wniosek, z bardzo prostym pytaniem. Niestety wielką trudność musi sprawiać burmistrzowi czytanie ze zrozumieniem, lub po prostu ma przed czymś obawy. 



 W 2010 roku przyznał się do tego, że naruszał prawo lokalne wydając decyzje zezwalające na sprzedaż w naszej gminie alkoholu w punktach znajdujących się w odległości mniejszej niż 50 metrów od punktów chronionych. W dniu dzisiejszym nie chce udzielić odpowiedzi na pytanie , ile takich decyzji wydał. W "odpowiedzi" na wniosek, przysłał pismo o absurdalnym brzmieniu, nie będące odpowiedzią na zadanie pytania. Został zatem wezwany do wykonania wniosku w terminie 7 dni.

17 marca 2010 roku Rada Miejska w Przedborzu, zmieniła zapis Uchwały z 1993 roku, dotyczący odległości punktów sprzedaży alkoholu od tzw miejsc chronionych, jakimi są np. szkoły, kościoły. Zmniejszono wtedy tą odległość z 50 m do 10 m. Przyczynkiem do tej zmiany, było ujrzenie światła dziennego faktu, że burmistrz wydawał przed 17 marca 2010 roku koncesje na sprzedaż alkoholu punktom umiejscowionym w odległości mniejszej jak 50 m. Zmianę wprowadzono rzecz jasna przy prawie całkowitej aprobacie ówczesnych radnych, którzy nic zdrożnego nie widzieli w tym, że burmistrz łamał Uchwałę. Sam burmistrz stwierdził wtedy, że:

"- Burmistrz Miasta odczytał uzasadnienie do projektu ww. uchwały i dodał ponadto, że Przedbórz jest w specyficznej sytuacji, ponieważ zabudowa miasta jest ścisła i jeżeli mielibyśmy się trzymać przepisów, które obowiązywały do tej pory (50 m odległości), to większość placówek, które już prowadzą sprzedaż alkoholu należałoby zamknąć. Tak więc teraz nastąpi urealnienie przepisów do stanu rzeczywistego w mieście i gminie."

Tak proszę Państwa. Tak oto w naszej gminie, pod cudownymi rządami burmistrza z PiS prawo zadziałało wstecz.


Zadane burmistrzowi pytanie brzmiało:


- ilu punktom ( przed 17 marca 2010) sprzedaży alkoholu w gminie Przedbórz wydano koncesję na sprzedaż alkoholu i napojów alkoholowych naruszając zapis Uchwały Rady Miejskiej mówiący o tym,że punkty sprzedaży alkoholu od tzw obiektów chronionych mają się znajdować w odległości nie mniejszej jak 50 m ? 



Odpowiedź na wniosek, jest równie absurdalny, co postawa radnej - szwagierki na sesji 17 marca 2010 roku:









Odpowiedź ta miałaby sens gdyby pytanie brzmiało , czy decyzje wydawane w przedmiotowych sprawach były ostateczne i czy toczyło się w stosunku do nich postępowanie , co do ich wydania z naruszeniem prawa. Ale lokalny kacyk, uważa, że może wyprawiać co mu się żywnie podoba. Niestety! Postanowienie Sądu z dnia 22 grudnia ( o którym wkrótce), mówi zupełnie co innego, niż sobie burmistrz i organy ścigania wyobrażają.



Oto treść wezwania :



Dotyczy: pismo znak Og. 1431.08.2016 z dnia 2016 roku


Wzywam do wykonania w pełnym zakresie wniosku z dnia 29 listopada 2015 roku roku.
Przypominam, że w swoim wniosku zwróciłem się o udostępnienie danych w zakresie:
- ilu punktom ( przed 17 marca 2010) sprzedaży alkoholu w gminie Przedbórz wydano koncesję na sprzedaż alkoholu i napojów alkoholowych naruszając zapis Uchwały Rady Miejskiej mówiący o tym,że punkty sprzedaży alkoholu od tzw obiektów chronionych mają się znajdować w odległości nie mniejszej jak 50 m ?

W/w pismo burmistrza nie jest odpowiedzią na mój wniosek, a treść pisma można uznać za absurdalną. Burmistrz na sesji w dniu 17 marca 2010 roku stwierdził co następuje:

"e) w sprawie zmiany Uchwały Nr XVII/115/93 w sprawie określenia zasad usytuowania miejsc sprzedaży napojów alkoholowych na terenie miasta i gminy Przedbórz
- Burmistrz Miasta odczytał uzasadnienie do projektu ww. uchwały i dodał ponadto, że Przedbórz jest w specyficznej sytuacji, ponieważ zabudowa miasta jest ścisła i jeżeli mielibyśmy się trzymać przepisów, które obowiązywały do tej pory (50 m odległości), to większość placówek, które już prowadzą sprzedaż alkoholu należałoby zamknąć. Tak więc teraz nastąpi urealnienie przepisów do stanu rzeczywistego w mieście i gminie."



oraz przyznał na tej sesji, że wiedział iż koncesje na sprzedaż alkoholu na terenie gminy Przedbórz wydawane są z naruszeniem Uchwały Nr XVII/115/93, a w szczególności nie przestrzegania zachowania 50 m odległości od punku sprzedaży alkoholu do punktów chronionych , czyli np szkół:



"- Pan Mularczyk: Kolejna sprawa – proszę spytać członków komisji alkoholowej czy znają treść tej poprzedniej uchwały. Myśmy działali po omacku, nikt nam nie przedstawił tej uchwały. Ja przypadkowo dowiedziałem się kiedyś, jak było tu szkolenie z zakresu alkoholu, że to Rada decyduje – przecież my nie musimy tego tak śledzić. Komisja alkoholowa rozstrzygała nie wiedząc o tej uchwale.
- Burmistrz Miasta: Ale proszę, żeby mówić za siebie, bo ja też jestem członkiem tej komisji i wiedziałem.
- Pan Mularczyk: Reasumując – głównym problemem było to, że w uchwale jest 50 m, a ktoś przez lata to ignorował(...)"


Sytuacja w której ani nie udostępniają Państwo żądanej informacji publicznej, ani nie wydają decyzji administracyjnej w zakresie konkretnych informacji uznać należy za niedopuszczalną.
Spostrzeżenia te znajdują potwierdzenie w orzecznictwie sądów administracyjnych. Przykładowo w wyroku WSA w Gliwicach z dnia 29 lipca 2014 roku w sprawie sygn. akt. IV SAB/Gl 79/14: Tymczasem podkreślenia wymaga, że adresat wniosku nie jest uprawniony do dowolnego doboru informacji przekazanych, ale powinien rozpoznać wniosek w zakresie żądań w nim zawartych i to w sposób określony w ustawie. Oznacza to, że powinien udzielić informacji zgodnej z wnioskiem bądź w sytuacji, gdy uzna, że informacje, których wnioskodawca żąda nie podlegają ujawnieniu, ze względu na ograniczenia ustawowe wynikające z art. 5 ust. 1 i 2 u.d.i.p. odmówić jej udostępnienia wydając decyzję (art. 16 ust. 1 w zw. z art. 17 ust. 1 u.d.i.p.). Należy jednocześnie wskazać, że przez pojęcie "odmowy udostępnienia informacji publicznej" należy rozumieć sytuację, w której organ posiada informację o charakterze publicznym, ale jej nie udostępnia, ponieważ prawo do informacji podlega ograniczeniu ze względu na tajemnice ustawowo chronione lub ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy (art. 5 ust. 1 i 2 u.d.i.p.), bądź jeżeli objęte wnioskiem żądanie dotyczy informacji publicznej o charakterze przetworzonym zaś wnioskodawca, pomimo wezwania, nie wykaże istnienia szczególnego interesu publicznego do jej uzyskania (art. 3 ust. 1 pkt 1 u.d.i.p.).
 Przedstawienie informacji zupełnie innej, niż ta, na którą oczekuje wnioskodawca, informacji niepełnej lub też informacji wymijającej czy wręcz nieadekwatnej do treści wniosku lub gdy podmiot odmawia jej udzielenia w nieprzewidzianej do tej czynności formie świadczy o bezczynności podmiotu zobowiązanego do udostępnienia informacji publicznej.


Żądam udzielenia pełnej odpowiedzi w terminie do 7 dni w formie i sposób określony w wniosku pod rygorem podjęcia stosownych kroków prawnych przewidzianych ustawą o dostępie do informacji publicznej oraz Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, oraz możliwością zawiadomienia organów ścigania z art 23 Ustawy o dostępie do informacji publicznej.

protokół z 17 marca 2010 roku - polecam lekturę .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.