sobota, 8 maja 2021

Poprzedni burmistrz miał być przestrogą, a nie instrukcją obsługi

 Regionalna Izba Obrachunkowa podczas kontroli gospodarki finansów gminy, która to kontrola, jest sprawdzianem pracy burmistrza i skarbnik, wytknęła nieprawidłowość polegającą na finasowaniu przez nich z kieszeni przedborskiego podatnika zadania, które finansować powinien powiat radomszczański. 

 Chodzi oczywiście o pokrywanie z Budżetu gminy kosztów działania w budynku urzędu miejskiego w Przedborzu filii Powiatowego Urzędu Pracy.
Podkreślam, że nie chodzi o sam fakt funkcjonowania filii, ale na jakich, bezprawnych, warunkach się to odbywało. 

W związku z powyższym do Burmistrza Przedborza skierowałem zapytanie, czy zamierza zwrócić się do powiatu o zwrot środków funkcjonowania filii? 

Pani Burmistrz odpowiedziała, że "Gmina"( mimo, że w moim pytaniu było czy "Burmistrz"), nie zamierza do powiatu wnosić roszczenia, ponieważ RIO nie wydało takiego zalecenia, i że zawarte w 2008 roku porozumienie, nie przewidywało, że powiat partycypować w kosztach utrzymania filii. 


W związku z takim podejściem pani Janosik, można zadać pytanie, dlaczego dba ona o interes powiatu, a nie gminy w której jest (ponoć) burmistrzem? 

 Nie wiem czy pani Janosik przeczytała protokół z kontroli, (skoro go nie podpisała, to może nie?), czy jej go tylko zreferowała jak sama chciała skarbnik (która w opinii wielu sprawuje faktyczną władzę w gminie), ale wiedzieć powinna, że: 

"(...) brak jest podstawy prawnej zawarcia powyższego porozumienia odnośnie świadczenia usług przez Filię PUP w Radomsku w Urzędzie Miejskim w Przedborzu, a także, ponoszenia przez Gminę Przedbórz kosztów eksploatacyjnych użyczonych pomieszczeń dla Filii PUP w Radomsku." raport z kontroli RIO, str. 123. 


 A skoro brak jest podstawy prawnej do zawarcia powyższego porozumienia, a więc tak naprawdę umowy zawartej przez Naczyńskiego i kierownika PUP, więc "czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna(...)  (KC art. 58 par. 1). Nie potrzeba zatem zaleceń RIO, a już bezpodstawnie i fałszywie jest powoływać się na bezprawnie zawarte porozumienie, by wzbraniać się przed podjęciem czynności zmierzających do odzyskania przez gminę należnych jej środków. 

Zalatuje to niegospodarnością oraz podejrzeniem o niedopełnienie obowiązków. 

W tym przypadku zachodzi bezwzględna nieważność czynności prawnej. Chyba, że "(...) właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy" (KC art.58 par. 1), je pani Janosik wykaże. W co szczerze wątpię, bo gdyby tak było, to już zostałby to wykazane. 

Na zakończenie. 

"Opinię prawną" w przedmiotowej sprawie dla RIO sporządziła radca prawny Edyta Szwed. Jej fragment można przeczytać w treści protokołu z kontroli. W związku z tym napiszę, co już od dawna myślałem, na temat pracy radców prawnych zatrudnianych przez przedborskich burmistrzów. 

W mojej opinii, ich zadaniem nie jest tu, stanie na straży przestrzegania procedur, stosowania prawa i rozwiązywania problemów natury prawnej. Oni tu, a w szczególności Edyta Szwed, w mojej opinii, jest po to aby każdą nieprawość popełnianą przez swojego mandata usprawiedliwiać, w sposób sięgający wyżyn hipokryzji, a tym samym dna przyzwoitości. Wychodzą z tego rzeczy absurdalne, nadające się tylko do izby dyscyplinarnej radców prawnych. Gdzie chyba pewne "wytwarzane" przez nią "papiery" trafiać zacząć powinny...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.