środa, 22 stycznia 2020

Nie, nie dlatego, "że nie, bo nie" - 1

Dlaczego głosowałem przeciwko podwyżce opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych? 


Odpowiadam. 

 Po głosowaniu nad nowymi stawkami za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych z terenu naszej Gminy, Pani Burmistrz podziękowała za podjęcie trudnej decyzji, tym radnym, którzy zagłosowali za wprowadzeniem nowych stawek. W dalszej części wypowiedzi, odniosła się do tych radnych, którzy głosowali przeciwko, kwitując ich decyzję, że było to głosowanie oparte o "nie, bo nie"

Otóż nie. 

Po 1. 

  Organizowanie przetargów na ostatnią chwilę, oraz przynoszenie do rady uchwały w sprawie podwyżek opłat na przysłowiowe "za pięć dwunasta" i stawianie rady pod ścianą, "bo co zrobimy jak nie przyjmiemy nowych stawek?", jest swoistego rodzaju  szantażem. 
Taka sama sytuacja była rok wcześniej. I też była o tym mowa. 

Zaglądając do Urzędu, od lata, pytałem się o to kiedy zostanie ogłoszony przetarg na odbiór śmieci. Pierwszy raz pytałem w sierpniu, i padała wówczas rozmowa, że wrzesień/październik. Im bliżej zimy, tym termin się przesuwał ku końcowi roku. 

Załatwiane tego typu sprawy na ostatnią chwilę, powoduje chaos i zdenerwowanie wśród mieszkańców, pozostawionych przez miesiąc bez możliwości oddania śmieci. 

Dlaczego przetargu nie ogłoszono wcześniej? Dając czas na wypracowanie stanowiska, zorganizowania wszystkiego jak należy i bez wprowadzania chaosu?

Po 2. 

Pani Burmistrz, wzywa radnych z lewa i prawa do współpracy i wypracowania sytuacji, w której mieszkańcy będą mniej płacić za śmieci. 
Taki apel, w momencie kiedy stawia się radnych przed faktem właściwie dokonanym, jest śmieszny, bo gdzie była Pani Burmistrz od dnia 22 lipca? I czemu przez blisko 6 miesięcy nie podjęła tego tematu z radnymi? 

Jeśli Pani Burmistrz tłumaczyła się, małą ilością czasu jaki miała, aby się tą sprawą zapoznać i należycie zająć, to jak to się ma, do ciągle powtarzanych przez nią słów o tym, że zna sprawy gminy i ludzi znakomicie, ponieważ pracuje w  Urzędzie od lat ponad 40? 
Ja rozumiem, że brakiem czasu mógłby się zasłaniać Zasobniak, Dzierzgwa czy Barabasz, bo oni, w przypadku wygranej weszliby do Ratusza "z ulicy"

Jeśli Pani Burmistrz chce współpracy, ona będzie. Wkrótce podejmę jako radny inicjatywę uchwałodawczą, która zawierać będzie rozwiązania o których poniżej. 
Przekonamy się jak ta współpraca się ułoży. Jak na razie odnoszę wrażenie, że "współpraca", dla burmistrzów Przedborza, to stan, w którym radni bezkrytycznie podchodzą do ich pomysłów.

Nie był w stanie tego zrozumieć były burmistrz, ale wszystko przed obecnym, aby pojąć, że czasami bardziej można polegać na tych krytykujących, jak tych, którzy dla doraźnych korzyści, uniżenie schlebiają, bo tacy właśnie najszybciej wbiją nóż w plecy. Co niektórzy swoje "ja" już pokazują na komisjach i sesjach, dlatego nachodzi mnie czasem taka myśl, że Stanisława Anioła, na stanowisku "gospodarza domu" zastąpił Dionizy Cichocki



Po 3. 

Jeśli Pani Burmistrz pyta radnych, głosujących na "nie", jakie mają pomysły i z nimi do siebie ich zaprasza, to wychodzi na to, że Pani Burmistrz nie przeczytała Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
 Rzekomą podstawą do zafundowania drożyzny, była lipcowa nowelizacja w/w Ustawy. 
Czy oby na pewno?  

Art 6 k  ust. 2b:
"Rada gminy, ustalając stawki opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi dla właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy, w części dotyczącej gospodarstw domowych, może uwzględnić stopień, w jakim dochody ze środków własnych pozyskanych ze sprzedaży surowców wtórnych i produktów przygotowanych do ponownego użycia pokrywają koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi." 

Wprowadzenie tego przepisu w życie, dało Gminom możliwość wkładu własnego do gospodarki odpadami, poprzez pozyskiwanie od mieszkańców produktów wtórnych ( np.metale, makulatura), dochód z których po spieniężeniu może być wkładem Gminy, który obniżyłby podatek śmieciowy właścicielom nieruchomości."

Sytuacja z ostatniej zbiórki odpadów wielkogabarytowych w sołectwach z naszej Gminy: 

- przed samochodem firmy Paver sp zoo, jechał wysłużony żuk, którego właściciel ładował na niego wszystko, co na oko mogło przynieść zysk. Szczególnie wyroby metalowe. Jeśli jemu się opłaca, to Gminie też powinno. 

Art 6 k ust 4a. 
"Rada gminy, w drodze uchwały, zwalnia w części z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi kompostujących bioodpady stanowiące odpady komunalne w kompostowniku przydomowym, proporcjonalnie do zmniejszenia kosztów gospodarowania odpadami komunalnymi z gospodarstw domowych".

Tzn. Osoby, które posiadają kompostowniki, zwolnione były z części opłaty, jako, te , które we własnym zakresie zagospodarują odpady bio.
Dlaczego nie można wprowadzić w naszej Gminie tego artykułu w życie? To też kilka złotych mniej dla tych, którzy posiadają takie kompostowniki. 

Po 4. 

Pani Burmistrz w TV NTL mówi o monopolu i podziale rynku przez firmy zajmujące się odbiorem śmieci. Tylko do kogo mieć o to pretensje? 

Sposobem na rozbicie monopoli, jest dogadanie się z sąsiednimi gminami i powołanie związku międzygminnego, który w imieniu kilku gmin ogłosi przetarg na odbiór odpadów. Firmy, które mają monopole w gminach, które wejdą do związku, chcąc nie chcąc, będą zmuszone zacząć konkurować ze sobą o połączony rynek.  O tym mówiłem na komisji łączonej podczas omawiania tematu nowych stawek za śmieci. Czy spotkało się to ze zrozumieniem? 
Będąc bacznym obserwatorem tego co się tu dzieje i z kim mam do czynienia - wątpię..


Po 5. 

Stan osobowy - 1. 
Tak w naszej Gminie wygląda "obsada" personalna w przedmiocie zagospodarowania odpadów komunalnych. To jawna kpina. Z tego pracownika, i z nas mieszkańców. Rzetelność pracy wykonywanej przez tą osobę, nie podlega wątpliwości. Jednak zakresem narzuconych na jej barki obowiązków,  można obdzielić najmniej jeszcze jedną osobę. 

Druga sprawa - warunki pracy. 
Nie wyobrażam pracy w czymś co można nazwać przedsionkiem, w którym stoją 4 biurka, będące miejscem pracy czworga urzędników. Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której do każdego z nich przyjdzie petent? W czterech różnych sprawach, również takich gdy czynności wymagają zachowania tajemnicy, związanej np z ochroną danych osobowych. 

Czy Pani Burmistrz, pełniąca wcześniej funkcję Sekretarza Miasta, tego problemu nie dostrzega z pozycji dużego wygodnego gabinetu, a wcześniej schowka pod schodami w Ratuszu ? 



Na dziś to wszystko w tym temacie. Do weekendu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.