wtorek, 21 maja 2019

Reminiscencje


 Zatrzęsło się w Przedborzu. Sąd Apelacyjny w dniu 3 kwietnia 2019 roku podtrzymał wyrok na burmistrza Miłosza Naczyńskiego, w wyniku czego stał się on ex-burmistrzem.


 Skazanie nastąpiło na podstawie art. 18 kodeksu karnego (podżeganie do dokonania czynu zabronionego), w związku z art. 190 kk (grożenie osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osób najbliższych, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym obawę, że będzie spełniona), w zbiegu z art. 216 kk (znieważenie osoby) i art. 228 kk par. 4 (uzależnienie wykonania czynności służbowej od otrzymania korzyści osobistej).
Każdy normalny człowiek w takiej sytuacji wykazałby odrobinę pokory, wstydu, czegokolwiek... Co jednak robi pan Naczyński? To co robił od lat kilkunastu – robi wodę z mózgu mieszkańców gminy. Twierdzi, że został niewinnie skazany, a proces miał charakter polityczny (sic!). Przypominam, że sprawę rozpatrywały sądy dwóch instancji. I obydwa stwierdziły winę oskarżonego. Naczyński, z uporem maniaka, wmawia ludziom, że „posądziły go dwie panie”. To nie tak, panie N. - „posądziła” pana prokuratura, a skazał niezawisły sąd.

Nie mogę się nadziwić reakcji części mieszkańców Przedborza i okolic na zaistniałą sytuację. Normalną rzeczą byłoby potępienie przestępcy i odcięcie się od osoby o tak zszarganej reputacji. Sąd przecież uznał jego winę i skazał za posługiwanie się niezgodnymi z prawem metodami. Co jednak robią przedborzanie? Masowo podpisują petycję o uniewinnienie skazańca. Dlaczego? Bo wierzą w jego idiotyczne tłumaczenia. Pytam – który przestępca przyznaje się do winy? Zawsze będzie twierdził, że jest niewinny. Ludziom w Przedborzu pomyliły się ofiary ze sprawcą. Ofiarami byli ludzie, którym grożono, których próbowano zastraszyć, którzy drżeli o własne zdrowie, o swoje dzieci, o swój majątek. Sprawcą był człowiek zaufania publicznego (przynajmniej w teorii), który w sposób haniebny nadużył swego stanowiska. Naczyński odwraca sytuację, robiąc z siebie ofiarę. I część ludzi mu wierzy. Ręce opadają!

Teraz słów kilka o pewnych środowiskach, które zaangażowały się w obronę skazańca, ex-burmistrza. Prawdą jest, że Miłosz Naczyński dbał o seniorów i mniejsza w tym momencie o motywy. Fakt jednak, że na obchodach rocznicy powstania Klubu Seniora pod niebiosa wychwalano człowieka, któremu dopiero co udowodniono winę, którego skazano za stosowanie mafijnych metod, uważam za żenujący. Powtarzam – żenujący. Na wspomnianej uroczystości padły znamienne słowa o byłym, ale być może i przyszłym burmistrzu. Ludzie chcą, by skazany za pospolite przestępstwo ponownie objął urząd? Szokujące. Dlatego, że jak sam twierdzi jest niewinny?!? 

Inny przykład relatywnego pojmowania sprawiedliwości. Władze przedborskiej OSP wystąpiły o przyznanie Miłoszowi N. odznaczenia branżowego. Za co? Ano za to, że „dał pieniądze na zakup samochodu bojowego”. Co to znaczy dał pieniądze? Wyczyścił prywatne konto bankowe, czy przekazał za zgodą Rady Miejskiej środki publiczne? Łaski pan Naczyński nie robił. Przypomnę tylko dla porządku, że „dał” tuż przed wyborami. Przypadek, czy kupowanie poparcia? Dziwię się druhom strażakom i „zazdroszczę” wybiórczej pamięci. Ja takiej nie mam. Ja pamiętam tłumy przed OSP i napis „Burmistrzu, ręce precz od remizy”. Jak czują się teraz ludzie, którzy aktywnie i wielokrotnie wspierali OSP w walce o budynek przy Mostowej, stanowiący podstawę jej funkcjonowania? Jakby im ktoś dał w twarz. Słyszałem to od wielu osób. Niedoszłe ofiary, procesujące się ze swym gnębicielem, będą tegoż gnębiciela, który w międzyczasie doczekał się statusu skazańca, uroczyście nagradzać ! Wspierałem zawsze Straż i wspierać będę, tej jednak sytuacji, dalibóg, nie rozumiem.

Naczyński odszedł w niesławie, ale czy naprawdę odszedł? Od paru dni aktywnie uczestniczy w spotkaniach przedwyborczych forsowanego przez siebie kandydata na burmistrza. Spotkania dotyczyć mają „rozwoju gminy, a szczególnie planowanych inwestycji w związku z zaistniałą sytuacją” (cytat). Według relacji osób, które miały wątpliwą przyjemność uczestniczyć we wspomnianych mityngach tematyka dotyczyła głównie ostatnich przejść ex-burmistrza i ataków na jego przeciwników. Apeluję do mieszkańców i wyborców – kierujcie się własnym rozumem, a nie wskazówkami osoby skazanej.

Zbliża się kolejny ważny okres w życiu gminy. 30 czerwca wybierzemy nowego burmistrza. Czy pozwolicie Państwo, by Waszymi decyzjami kierował człowiek, któremu udowodniono przestępczą działalność? Czy w naszej gminie będzie wreszcie normalnie, czy ludzie zaczną ze sobą rozmawiać, integrować się, czy nadal panować będą zamordyzm, zastraszenie i podziały? Wybór należy do nas.
P.S. Tak dla jasności - wybór kandydata od Naczyńskiego (niezależnie kto to będzie) oznacza rządy marionetki, z bezwzględnym człowiekiem na drugim siedzeniu, pociągającym za sznurki i rechoczącym złośliwie. Człowiekiem bezkarnym, bo oficjalnie za nic nie odpowiadającym. Czy tego chcecie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.