wtorek, 5 grudnia 2017

"Brak cywilnej odwagi u Miłosza N."

W kwietniu br. ( Zarzuty prokuratorskie dla Miłosza N. )informowałem o tym, że m.in burmistrzowi Miłoszowi N. oraz prezesowi ZUK w Przedborzu Henrykowi M. postawione zostały zarzuty związane z utwardzaniem drogi w Zagaciu w Gminie Przedbórz. Prokuratura śledztwo ostatecznie umorzyła, ale...


28 sierpnia 2017 roku burmistrz Miłosz N. na antenie TV NTL, poinformował telewidzów, że:


"Ostatnio miałem statut podejrzanego, przez 3 tygodnie nawet. Rok czasu postępowania w prokuraturze. Dopiero jak tam już pojechałem [do prokuratury-JP] i powiedziałem pani prokurator żeby zobaczyła czy ktoś jest pokrzywdzony, to nagle okazało się, że ja jestem podejrzany, a nie ma pokrzywdzonych. No to jest absurd jakiś zupełny, bo dopiero fakty stwierdzono, że nie było żadnej szkody i nie ma przestępstwa."

Skoro stwierdzono, że "nie ma przestępstwa", to dlaczego Miłosz N. odwołał się od decyzji Prokuratury z dnia 28 czerwca 2017 roku o umorzeniu śledztwa przeciwko niemu? 

Ponieważ nie jest do końca tak, jak przestawił to Naczyński w rozmowie w NTL.

Dlatego, że w związku art 17 par 1 punkt 1 i 3 kodeksu postępowania karnego, śledztwo zostało umorzone z powodu braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa w przypadku zarzutu z art 231 par 1 kk, oraz niskiej szkodliwości społecznej czynu jeśli chodzi o zarzut z art 271 par 1 kk:


"Reasumując należy stwierdzić iż przeprowadzone czynności nie dają obecnie jednoznacznych podstaw do ustalenia czy w związku z wykonanymi robotami, a wystawioną fakturą VAT określającą wartość robót zachodzi sprzeczność. Ponadto czy sposób powierzenia zadania firmie (…) był wystarczający, aby prawidłowo wykonała roboty na określonych w umowie warunkach.
(…) 

Odnośnie zaś czynu określonego w art. 271 par 1 kk należy przyjąć inną negatywną przesłankę procesową do konturowania postępowania określoną w art. 17 par 1 punkt 3 kpk, czyli znikomą społeczną szkodliwość czynu."

Miłosz N. nie zgodził się z taką argumentacją umorzenia i złożył zażalenie na postanowienie prokuratury do SR w Radomsku. 

Jednak Sąd utrzymał w mocy skarżone postanowienie i przyznał rację prokuraturze. To co Sąd napisał w postanowieniu o stanowisku Miłosza N., jakże jest znajome i jakże często wypowiadane przez niego pod adresem, tych którzy mu w tej Gminie nie leżą (wytłuszczone -JP):

„W ocenie Sądu w niniejszej sprawie dostatecznie zapoznano się ze zgromadzonym materiałem dowodowym, a rozstrzygnięcie zapadło po prawidłowo przeprowadzonych czynnościach dowodowych, jest kompletne i nie wymaga uzupełnienia. Sam skarżący w złożonym zażaleniu przedstawia swój subiektywny stosunek do decyzji prokuratora oraz własną interpretację swojego zachowania, nie wskazując na istnienie żadnych nowych okoliczności, które wymagałyby ewentualnego sprawdzenia.”
(…)
„W ocenie Sądu organ śledczy przeprowadził dogłębną analizę faktyczną i prawną okoliczności sprawy, wyciągnął z nich wnioski, z którymi Miłosz N. polemizuje w zażaleniu, co uznać trzeba za jego subiektywny punkt widzenia na sprawę.

W postanowieniu Sąd wskazał niesłuszność postawionego w zaskarżeniu zarzutu prokuraturze o postawieniu przez nią zarzutu Miłoszowi N. przed dokonaniem wizji lokalnej, ponieważ umożliwia to art. 313 kpk w przypadku jeśli w chwili rozpoczęcia śledztwa istniejące dane wskazują na to, że określona osoba dopuściła się popełnienia danego czynu. Oddalono też zarzut stawiany przez Miłosza N. o dowolnym wyliczeniu kwoty rzekomej szkody na rzecz UM w Przedborzu. 

Natomiast:

 „Co do zarzutów wskazanych w zażaleniu przez Miłosza N. odnośnie braku obowiązku jednoczesnego uczestnictwa członków komisji w odbiorze robót drogowych i braku szczególnej formy odbioru takich robót, to trzeba podkreślić, iż wyjaśnienia podejrzanego w toku całego śledztwa były zmieniane w zależności od fazy jego postępowania i jego kierunku.
(…) 
 W swoich pierwszych wyjaśnieniach Miłosz N. nie potrafił logicznie wytłumaczyć, dlaczego członkowie komisji dokonywali rzekomo samodzielnie odbioru robót drogowych. W drugich chronologicznie wyjaśnieniach podejrzany wskazał, iż podpis pod w/w protokołem odbioru robót z dnia 17 kwietnia 2015 roku złożył jako ostatni, gdy widniały już podpisy dwóch innych członków komisji. Z kolei w piśmie skierowanym do PR w Radomsku w dniu 13 kwietnia 2017 roku, Miłosz N. stwierdził iż Gminy Przedbórz nie łączył żaden stosunek zobowiązaniowy z firmą (…), w związku z czym on jako burmistrz powinien jedynie dokonać odbioru prac zleconych ZUK w Przedborzu, co dokonał podpisując protokół odbioru z dnia 17 kwietnia 2015 roku, a ponadto jego zdaniem żaden przepis nie określa formy, w jakiej odbiór ma nastąpić, a w szczególności, co ma ten protokół zawierać i czy musi być podpisany przez wszystkie osoby jednocześnie.
W ocenie Sądu przedstawiona wyżej postawa Miłosza N. świadczy tylko i wyłącznie o jego próbach umniejszenia swojej odpowiedzialności karnej i „przerzucenia jej” na Henryka M. jako prezesa ZUK w Przedborzu [wytłuszczenie JP]. Skarżący nie potrafi logicznie wskazać jakiegokolwiek przepisu prawa lub orzeczenia sądowego, które umożliwiają po pierwsze podpisywanie protokołu odbioru prac przez członków komisji, która de facto kolegialnie nie odbierała przeprowadzonych robót drogowych, a po drugie – podpisywanie dokumentu mającego znaczenie prawne z datą wsteczną.  
Podejrzany Miłosz N. sam bowiem zauważył, iż czynność odbioru tych robót powinna być najpierw dokonana przez Henryka M., który uczynił to w dniu 20 kwietnia 2015, o czym była mowa wyżej. Skoro tak było, to dlaczego Miłosz N. poświadczył w protokóle odbioru robót z dnia 17 kwietnia 2015 roku nieprawdę co do tego, że komisja w 3 osobowym składzie tego dnia dokonała odbioru robót?  
Zaprzeczanie obowiązkowi działania kolegialnego przez skarżącego nie niweczy jednak treści protokołu odbioru z dnia 17 kwietnia 2015 roku, który podpisali wszyscy 4 podejrzani, choć w różnych daniach, kwitując w ten sposób czynność prawną, której nie było.
Innymi słowy- skoro podejrzany w swoim mniemaniu nie miał obowiązku odbierania prac drogowych
[ od osoby działającej na zlecenie ZUK –JP], to w jakim celu podpisywał w/w protokół tych robót?” 
Co najważniejsze Sąd stwierdził również, że
„(...) poświadczenie nieprawdy przez Miłosza N. w protokóle odbioru z dnia 17 kwietnia 2015 świadczy o przekroczeniu przez niego uprawnień [podkreślenie Sądu- JP] jako burmistrza, co w efekcie wypełniło znamiona przestępstw określonych jednocześnie w art. 231 par 1 i 271 par 1 kk.
Próby obarczania Henryka M. całością winy za zaistniałą sytuację świadczą o braku tzw. cywilnej odwagi u skarżącego do przyznania się do błędu lub świadomego działania [pogrubienie Sadu –JP], polegającego na podpisaniu protokołu odbioru prac, na którym to odbiorze nigdy nie był.
(…)
Gołosłowne zapewnienia i przedstawienie własnej wersji wydarzeń przez Miłosza N. nie wystarczają aby uznać, że nie popełniono w ogóle czynu, który nie okazał się karygodny.”

Tchórz zwyczajny



Źródła: 

Postanowienie Prokuratury Rejonowej w Radomsku z dnia 28 czerwca o umorzeniu śledztwa PR Ds. 1639.2016.

Postanowienie VI Kp.191/17 Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 3 listopada 2017 roku

1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.