niedziela, 2 kwietnia 2017

Psie smutki, czyli gminny program opieki nad bezpańskimi zwierzętami

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Przedborzu radni zajęli się tematem bezdomnych zwierząt z terenu Gminy Przedbórz. Przyjęto też program  opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na rok bieżący.


Niestety program ten nie różni się niczym od programów z lat ubiegłych.  Realizacja tego programu, ogranicza się w naszej Gminie głównie do wyboru firmy, która zajmuje się wyłapywaniem bezdomnych zwierząt i przetrzymywaniem ich w schronisku.
Dziwi brak wprowadzania do tego programu zmian, mających na celu eliminację kosztów, jakie gmina ponosi w związku z realizacją tego programu. A pieniądze nie są małe.
Generuje to w budżecie kwotę ok. 180 tyś zł. Na chwilę bieżącą Gmina opłaca pobyt 51 psów w schronisku pod Sieradzem.

Jest to wina z jednej strony ludzkiej nieodpowiedzialności. Bezdomne zwierzęta nie biorą się znikąd. Co jakiś czas widać na ulicach miasta, nowe, błąkające się bezpańsko psy. W tym miejscu należy przypomnieć, że porzucenie psa przez jego właściciela jest przestępstwem.

Z drugiej strony winę za taki, a nie inny stan rzeczy ponoszą władze Gminy. Powielanie co roku, od kilku już lat tego samego programu, problemu z bezpańskimi zwierzętami nie rozwiązuje. Rosną tylko koszty.
Trudno też np. radnym wnieść do programu jakieś zmiany, które sprawdzają się w innych gminach, skoro, jak dobrze zauważył to jeden z mieszkańców, projekt Uchwały przedstawiany jest przez burmistrza na ostatnią chwilę. Program ten zgodnie z literą prawa rada ma obowiązek uchwalić do końca marca.


W praktyce wygląda to tak, że narzeka się na duże koszty utrzymania zwierząt w schronisku, a z drugiej strony nie robi się tak naprawdę nic, aby w sposób praktyczny te wydatki ograniczać, np. wzorem innych samorządów z terenu kraju, zacząć zachęcać mieszkańców do adoptowania zwierząt jakie gmina utrzymuje w schronisku, poprzez efektywną kampanię reklamową, zakup karmy dla adoptowanych zwierząt, darmowe szczepienie, sterylizację, kastrację i chipowanie zwierząt, szczególnie psów, bo to z nimi jest największy problem. Być może podjęcie rozmów z wójtami sąsiednich gmin w sprawie przeprowadzenia oznakowania psów, w celu eliminowania ich podrzucania i porzucania na terenie naszego miasta?


Z odpowiedzi udzielanych przez pracownika merytorycznego, można wyciągnąć wniosek, że program opieki nad bezpańskimi zwierzętami, jest przyjmowany przez radę z ustawowego obowiązku, realizuje się z niego to, co się musi realizować, czyli najczęściej wyłapuje czworonogi, a cała reszta programu leży. I tak naprawdę nikt nie jest zainteresowany rzetelnym jego wypełnianiem.

Być może za rok, radni powinni  pochylić się nad tym tematem wcześniej. Zaproponować zmiany, które mogą eliminować tak duże koszty, jakie miasto ponosi w chwili obecnej.
Uchwałę rada do wykonania powierza burmistrzowi, również to on przedkłada radzie projekt uchwały wraz z programem. To na nim ciąży obowiązek, takiego jego przygotowania, oraz wypełniania, aby gmina ponosiła jak najmniejsze koszty związanie z jego realizacją.  Nie zwalnia to jednak radnych z obowiązku kontrolowania tego, w jaki sposób ten czy inny program jest realizowany.
Jak już wyżej napisałem, trudno aby radni mogli zaproponować zmiany w programie, kiedy wrzuca się go na obrady na ostatnią chwilę, i burmistrz mówi, że nie ma czasu, bo goni termin.

Pracownik merytoryczny odpowiadając na pytanie radnego Mordaka, o promocję adopcji psów wśród mieszkańców, odpowiedział, że na podstawie jednego z art. Ustawy, przeniesiono zadanie to na schronisko. Jednak nie jest to do końca prawda. Ponieważ w przyjmowanym przez Gminę programie jest zapis:

 § 9. Poszukiwanie nowych właścicieli dla bezdomnych zwierząt realizują:1) schronisko -poprzez prowadzenie działań zmierzających do pozyskiwania nowych właścicieli oddawanie do adopcji bezdomnych zwierząt osobom zainteresowanym i zdolnym zapewnić im należyte warunki bytowania;2) Gmina -poprzez promocję adopcji zwierząt przyjętych z terenu Gminy do schroniska.

Co do strony internetowej schroniska, to na chybił trafił przejrzałem oferty z psami do adopcji. Nie ma tam jednak informacji, które psy pochodzą z Przedborza. 


Nie wiem też jak w praktyce wyglądają działania władz miasta, w tym Straży Miejskiej, jeśli chodzi o zagadnienie związane z kontrolą nad traktowaniem zwierząt. Ponieważ takie obrazki na terenie naszej gminy nie należą do rzadkości:




Szczerze wątpię, aby, ktoś się tym przejmował i kontrolował. Tak jak i beztroskie i nonszalanckie jest podejście ludzi, do traktowania swoich pupili, oraz odpowiedzialności za nie. Często można spotkać psy mające dom i właściciela, które biegają luzem po ulicach, nie rzadko głodne. 



Na zdjęciu suka, należąca do jednego z urzędników zatrudnionych w Urzędzie Miejskim w Przedborzu, który mieszka niedaleko mnie. Pies ten biega sobie luzem po ulicy, stanowiąc zagrożenie dla ruchu drogowego, i dokarmiany był i jest ciągle przez moich rodziców.  

Apeluję z tego miejsca do pana urzędnika, który na FB tak epatuje swoją religijnością, aby w imię zasad do których się przyznaje, zajął się swoim czworonogiem, tak jak mu jego wyznanie wiary nakazuje, bo religijność nie polega tylko na porannym bieganiu do kościoła.

Teraz kilka słów do przewodniczącego Zawiszy i radnego Dziuby. 

W kontekście uwag przewodniczącego na temat schronisk, które  słychać na załączonym nagraniu - czy jak pod sklepem motoryzacyjnym żony pana przewodniczącego zepsuje się jakieś auto, to pan przewodniczący świadczy bezinteresownie pomocą i ofiaruje bezpłatnie nową część do zepsutego auta ? 

Radny Dziuba pytał na sesji, czy psy w schronisku żyją powietrzem, skoro gmina nie wydała w roku ubiegłym złotówki na zakup karmy. Widać jak radny Dziuba przeanalizował program poddany na sesji pod głosowanie. Chodzi w nim o zakup karmy dla wolno żyjących kotów, a nie psów w schronisku.(par. 8 ust.4 ) 

Program został przyjęty 8 głosów "za", 6 - "przeciw" ( Koski, Dziuba, Ocimek, Świerczyńska, Chudy, Mordak). 

Założenia przyjętego dokumentu, nie gwarantują rzetelnej realizacji zadania nałożonego na gminy w zakresie opieki nad zwierzętami. Tymi bezdomnymi w szczególności. Trudno aby było inaczej. Skoro od lat władze gminy nie wysilą się na jego rzetelne opracowanie, i wprowadzenie punktów realizowanych w innych gminach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.