W pierwszym półroczu tego roku skierowałem do Wojewody Łódzkiego wniosek o wszczęcie procedury nadzorczej i uznaniem kilku punktów programu konsultacji społecznych przyjętych przez Radę Miejską w Przedborzu za nieważne, jako przyjęte z naruszeniem prawa. Sprawa ma już swój finał.
Na podstawie tych błędnych zapisów przeprowadzono wówczas konsultacje społeczne dotyczące wybrania nazwy dla parku przy ul. Trytwa. Moja skarga skierowana na tryb przeprowadzenia tych konsultacji przez burmistrza, została przez większość radnych uznana za bezzasadną. A dotyczyła ona w części m.in wieku mieszkańców jacy mogli wziąć udział w konsultacjach.
Wojewoda zwrócił się również do Rady o wprowadzenie zmian do programu konsultacji społecznych, w taki sposób aby wyeliminować z obrotu prawnego błędne jego zapisy.
Niestety głupi upór burmistrza, a za jego podszeptem części radnych, doprowadził do wniesienia przez Radę sprawy do WSA w Łodzi. W lipcu Sąd wydał orzeczenie w którym przyznał bezpośrednio rację Wojewodzie, a pośrednio mi jako zawiadamiającemu i wnioskującemu o wprowadzenie zmian.
Orzeczenie III SA/Łd 364/16 WSA w Łodzi z dnia 7 lipca 2016, w końcu się uprawomocniło.
Racje jakie wtedy przedstawiałem, były oczywiste i zgodne z faktami. Przez ośli upór burmistrza, część radnych znów się ośmieszyła, a Gmina straciła 480 zł.
Najzabawniejszym motywem całej tej opowieści, był fragment pisma do Wojewody podpisanego przez przewodniczącego Rady Miejskiej, w którym prosił on Wojewodę o powstrzymanie, się od działań do momentu aż stanowisko w sprawie zajmie poseł Telus.
O takie poczucie humoru Krzysztofa Zawiszy i burmistrza, nawet bym nie podejrzewał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.