Muszę rozczarować sporą część przedborskiego społeczeństwa. Gdyby się ktoś zwracał do naszego Urzędu z prośbą o zapewnienie odpowiednich warunków atmosferycznych ( w zależności od potrzeb), to niestety, ale Gmina Przedbórz, nie ma na to wypływu. I mam to na piśmie!
Ale, ale ... jest światełko w tunelu. Chodzi bowiem tylko o brak wpływu na "warunki atmosferyczne panujące tuż po zakończeniu grabienia liści przez ekipę sprzątającą". Nie wiem zatem jak się sprawa może mieć z tym wpływem na pogodę, np przed grabieniem liści? Albo może przed innymi czynnościami ? Jest jeszcze możliwość taka, że "tuż po" - wpływu Gmina nie ma. Ale może mieć wpływ w "jakiś czas potem". Również należy rozważyć, czy taki wpływ będzie mieć Gmina,gdyby zamiast ekipy sprzątającej, liście grabione będą np przez burmistrza, albo samą Janosik???
Nie wiem! Trzeba pytać u pani Wiesławy. Janosik.
O co zaś chodzi?
Po wyjściu ze szpitala, zastałem na swojej ulicy usypane kupki ziemi, zgarniętej z asfaltu. Kupki spoczywały sobie na jezdni. Ulicę sprzątali pracownicy zatrudnieni przez Urząd Miejski w Przedborzu.
W związku z tym, że leżały one tam nie dzień, nie dwa i nie tydzień a dobrze licząc ponad 3 tygodnie, zwróciłem się do Urzędu Miejskiego w Przedborzu z pismem:
"Uprzejmie proszę dobrego gospodarza
Ponad dwa tygodnie temu ekipa sprzątająca robiła porządki na ulicy Korycińskiej. I od ponad dwóch tygodni efekt ich pracy jest rozmywany przez deszcz i rozjeżdżany przez samochody (patrz załączniki).Niezrozumiały jest dla mnie fakt głupoty, związany z tym , że marnuje się czyjąś pracę jak i publiczne pieniądze. Chyba, że tą ziemię zamierza się zostawić tak przez zimę aby ze śniegiem i deszczem spłynęła .... czyli takie działanie "gospodarskie" jak to mawia nasz dobry gospodarz, który coraz bardziej przypomina Anioła z serialu Alternaty 4.
Nie rozumiem też dlaczego ziemię zostawiono tylko w tym miejscu , a z reszty ulicy zabrano to co sprzątano, w odpowiednim czasie? Proszę mi to łaskawie wytłumaczyć ? Jak również odpowiedzieć na pytanie - kto jest za taką głupotę odpowiedzialny ??"
W dniu dzisiejszym doznałem zaszczytu otrzymania odpowiedzi na w/w pismo:
Po przeczytaniu pisma stwierdziłem, (nie obrażając nikogo), że mimo upływu czasu powiedzenie, że wykształcenie nie zawsze, (a w przypadku Sekretarz Janosik wcale), idzie w parze z wiedzą, tudzież inteligencją - jest nadal aktualne. A w przypadku pani Janosik w tym momencie nabiera wymowy szczególnej.
Apeluję z tego miejsca do burmistrza, aby wysłał panią Sekretarz na kurs czytania ze zrozumieniem, oraz na szkolenie rozpoznawania ziemi od liści. Pisałem bowiem o ziemi, nie o liściach. To, że czynności porządkowe wykonuje się w odpowiedniej kolejności to ja wiem.
Nie rozumiem tylko, dlaczego w odstępach 4 tygodniowych? Tym bardziej, że jedną stronę ulicy posprzątano "od ręki". Drugą pozostawiono na 4 tygodnie? Prosiłem o wytłumaczenie tego faktu, ale odpowiedzi nie uzyskałem.
Tak jak nie uzyskałem informacji, kto jest za taki stan rzeczy odpowiedzialny.
Jednak staram się wierzyć w ludzi, i tak sobie po cichu myślę, że przecież Janosik Wiesława nie chciała wyjść na idiotkę?
Może po prostu najzwyczajniej w świecie np popełniła "omyłkę pisarską", lub też pomyliła adresata pisma.... tylko te daty zawarte w odpowiedzi za bardzo mi pasują do mojego maila ...
... co cóż... ciemną doliną podąża myślenie Sekretarz Janosik...
Tak sobie jeszcze myślę, czy w/w pismo, było szczytem intelektualnym na jaki jest w stanie wznieść się Wiesława ?
Panie Pawle, chcę Panu życzyć dużo zdrowia, po tym co Pana ostatnio spotkało i co Pan przeżył. Jest Pan silnym człowiekiem. W Panu cała nadzieja. Cieszę się, że się Pan nie poddaje, choć powodów ku temu wiele. Tak trzymać! A dobrzy ludzie Pana nie opuszczą. I liczę na to, że przez tą ciemną dolinę nas Pan przeprowadzi.
OdpowiedzUsuńDobrze,dobrze, tak trzymać! Opisywać głupotę i niekompetencje. Jak ktoś w taki sposób odpisujący może być sekretarzem!?
OdpowiedzUsuńNaczyński nie miał już kogoś lepszego ? Pozbył się Koskiej i wsadził na taboret kogoś takiego ? KOMPROMITACJA!!!!