poniedziałek, 17 października 2016

Przejrzystość i uczciwość à la Naczyński

„(…) zawsze sympatyzuję i kibicuję wszystkim organizacjom pozarządowym, które działają na terenie naszego miasta. Ja w formie przetargów i zamówienia publicznego zlecam (zadania –PZ).(…) I tutaj każde stowarzyszenie (…) może przystępować do tych konkursów. Nie jest wskazane jedno stowarzyszenie.” 

- Naczyński w NTL Radomsko „Rozmowa dnia” 27.11.2012r.

Tyle teoria. Praktyka wygląda zgoła inaczej. Powtarzać całej historii zasad funkcjonowania przyjaźni Gminy ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Ziemi Przedborskiej, nie mam zamiaru, bo to temat rzeka, a kto w temacie siedzi, to wie, o co chodzi.

Dziś tylko podam kolejny z wielu przykładów, tego, jak to SPZP nie jest stowarzyszeniem działającym w Przedborzu na preferencyjnych warunkach. 

20 lutego 2014 roku, Naczyński, wydał zarządzenie na podstawie, którego ogłoszono konkurs na wyłonienie organizacji pozarządowej ( stowarzyszenia), które przy wsparciu z gminnego budżetu zrealizuje na terenie Gminy ( ściśle przy Gimnazjum) zadanie pod nazwą: „: „Budowa kortu do tenisa ziemnego wraz z infrastrukturą oraz ciągami pieszo - jezdnymi i miejscami parkingowymi”.

Oferta była zaadresowana do wszystkich stowarzyszeń działających na terenie miasta i gminy. Tylko, co z tego, skoro tak naprawdę, do jego realizacji upatrzone z góry zostało Stowarzyszenie prezesa Karbownika. 

Dobitnie świadczy o tym fakt, że już 30 września 2013 roku, Gmina przekazała SPZP dokumentacje techniczne dot. budowy kortu i ciągów pieszo-jezdnych. A umowę przedsprzedaży i ich przekazania podpisano miedzy Gminą a Stowarzyszeniem 21.10.2013 roku. W umowach tych nastąpiło zobowiązanie do zawarcia umowy sprzedaży tych projektów do dnia 31 marca 2014 roku, co też w ostatnim dniu marca 2014 r. zostało zrealizowane.





O jakiej zatem uczciwości i zasadzie równouprawnienia podmiotów w Przedborzu panie Naczyński możemy mówić? O jakiej zasadzie jawności postępowania i konkurencyjności? Jakie inne, zatem stowarzyszenie, gdyby chciało, mogłoby przystąpić do tego konkursu, skoro, 5 miesięcy przed ogłoszeniem konkursu, SPZP od Gminy dostało i miało u siebie w szufladzie dokumentację techniczną i projekty dot. przedmiotowej inwestycji??!

Wisienka na torcie. 

Jak przyznał Naczyński w powyżej zamieszczonym piśmie przekazanie dokumentacji nastąpiło 30 września 2013 roku. Tymczasem, w obu umowach przedwstępnych ( dostępne w PDF w linkach poniżej) zarówno Naczyński, Karbownik, Młynarczyk ( skarbik miasta, zwana przez niektórych kancelrzycą) i Szczypińska, POŚWIADCZAJĄ NIEPRAWDĘ, że dokumentację stowarzyszenie otrzymało w dniu podpisania umowy przedwstępnej, czyli 21 października 2013 roku! 

Oczywiście SPZP zobowiązało się zapłacić za dokumentację….  w 60 dni po podpisaniu umowy z dnia 31 marca 2014 roku, czyli po tym jak Gmina zasili kasę stowarzyszenia kwotą 135 tyś zł jakimi z gminnych środków publicznych dołożono na początku do tego przedsięwzięcia. 

Reasumując - Stowarzyszenie korzysta od 30 września 2013 roku z projektów, które dostało od Gminy, za wykonanie których Gmina zapłaciła projektantowi, a SPZP zapłaci za nie Gminie pieniędzmi otrzymanymi od Gminy do 31 maja 2014 roku! 

To tak jakby kupić auto, dać je komuś w darmowe użytkowanie na okres 7 miesięcy, po czym dać mu jeszcze pieniądze, aby miał nam za nie czym zapłacić. A następnie chwalić, że działa non profit. 

W związku z takimi kwiatkami, nieprzejrzystością w działaniu władz publicznych Gminy, załatwianiem spraw pod stołem i za pomocą tylnych drzwi, nigdy nie uwierzę w szczerość intencji Naczyńskiego, uczciwość jego samego jak i prezesa Karbownika. 

Na tym jednym przykładzie, oceńcie Państwo sami, uczciwość, kompetencje, przejrzystość działania, tych, których większością głosów dopuściliście do rządzenia tą gminą i miastem.

Kopie umów:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.