czwartek, 28 stycznia 2016

Gdy słoma z butów wyłazi

 Dzisiaj w ratuszu miało miejsce posiedzenie komisji łączonych, a potem sesja RM. Obecni byli wszyscy radni. Komisje zebrały się w celu wyjaśnienia spraw związanych z podwyżką za wodę i ścieki. 


 Wszystko odbyło się sprawnie, pani księgowa przyznała, że w dokumentach był błąd, ale stwierdziła, że już wszystko jest w porządku. Wobec czego projekt uchwały zaopiniowano pozytywnie. My, z uwagi na reakcje niektórych radnych i burmistrza podczas pierwszego omawiania projektu tej uchwały, stoimy na stanowisku, że gdyby nie przytomność i dociekliwość radnej A. Ocimek, ten błąd stałby się naszą rzeczywistością, przyklepaną bezmyślnie przez większość radnych. Radnej Ocimek gratulujemy postawy.

 Po kilkunastominutowej przerwie rozpoczęła się sesja Rady Miejskiej. Porządek obrad przewidywał to, co omawiane było na posiedzeniu Komisji dwa dni wcześniej, jednak poszerzono go o punkt dotyczący odczytania sprawozdań z działalności OSP. Pan Prezes OSP, Wojciech Mordak obecny był na sali.
Wspomniana wcześniej Uchwała dotycząca podwyżek przeszła większością głosów przy trzech wstrzymujących. Aktywnością wykazała się jak zwykle radna A. Ocimek. W związku ze sprawozdaniem z działalności burmistrza, dopytywała która organizacja pozarządowa otrzymała wsparcie finansowe na mocy zarządzenia burmistrza nr. 116/15 . Odpowiedź była tak niezrozumiała, że nie możemy podać tej informacji jako pewnej. Na chwilę obecną nie ma tego zarządzenia na przedborskim BIP-ie. Chyba chodziło o wsparcie SPZP, czyli tradycyjnie.

 Burmistrz w swoim sprawozdaniu był łaskaw wspomnieć o swoim udziale w zebraniu dn. 17 stycznia br. w - jak to określił - nieprawnie zajmowanym lokalu ( na piętrze remizy). Temat ten był już poruszany na naszych łamach. Radna A. Ocimek zawnioskowała o udzielenie informacji radnym na temat procesu sądowego jaki burmistrz wytoczył naszym druhom. Odpowiadając, burmistrz poinformował, że złożone zostało zażalenie na postanowienie sądu dotyczące zawieszenia postępowania do momentu rozstrzygnięcia wniosku o zasiedzenie. Naszym zdaniem wygląda to na zwyczajne pieniactwo, a z informacji uzyskanej od W. Mordaka wynika, że postanowienie to nie podlega zaskarżeniu. Czas pokaże co z tego wyniknie.

Gdy udzielono głosu Prezesowi OSP, ten najpierw podziękował radnym za współpracę, wręczył okolicznościowy dyplom, po czym przystąpił do odczytywania sprawozdań z działalności poprzedniego Zarządu, przedstawiając przy okazji sprawozdania finansowe oraz plany stowarzyszenia ( OSP) na rok 2016. Zdawkowo wspomniał też o zaangażowaniu w walkę o utrzymanie pietra remizy.
W czasie gdy Prezes OSP odczytywał treść kolejnych dokumentów, burmistrz miasta Przedborza wiercił się nerwowo na krześle, głośno wzdychał wznosząc oczy ku niebu i rzucał ciche komentarze w kierunku przewodniczącego RM. Uśmiechał się przy tym dziwnie, zwłaszcza w momentach, gdy Prezes kreślił plany OSP na przyszłość. Trudno takie zachowanie burmistrza  nazwć uwagą i zainteresowaniem.
Potem M. Naczyński chyba chciał sobie jakoś ulżyć, bo wspomniał o drugim procesie sądowym między nim a OSP, na skutek pozwu druhów. Najpierw napomknął o odsetkach związanych z tym, że projekt Senior Wigor nie został zrealizowany. Jakby to była wina strażaków a nie jego. Potem zaczął niegrzecznie pokrzykiwać, że nigdy strażaków nie obrażał i jeśli coś miał do kogoś, to tylko do Prezesa. Zapomniał, widocznie, że Prezes to też strażak.

 Ponownie padł zarzut, że o pozwaniu jego osoby W. Mordak zdecydował jednoosobowo. Po raz kolejny W. Mordak wyjaśniał, że decyzja była wspólna. Potwierdziło się to, gdy w obecności burmistrza zapytał o to druhów w trakcie zebrania w sali OSP. W "odpowiedzi" burmistrz zaczął krzyczeć już całkiem głośno, że druhowie którzy poparli Prezesa zostali zmanipulowani, że on nie życzy sobie pomówień, oraz że sąd rozstrzygnie jak było i Prezes będzie musiał przeprosić. Doprawdy zadziwiająca logika, aby wyrokować w sprawie przed sądem, przed którym toczy się proces. Równie zadziwiająca ( logika) w kwestii pomówień, w ustach człowieka, który przy każdej okazji pomawia i obraża różne osoby w naszej gminie. Prezesa też.
 Podobnie zachowywał się w stosunku do W. Mordaka radny Dziuba, ale że to nie nasz poziom, a treści abo żadnej, albo głupawa - pomijamy ten detal.

 Kuriozalne bywają zachowania urzędującego burmistrza i niektórych radnych w sali obrad i poza nią. Niektórym się chyba wydaje, że bezczelnymi odzywkami zmuszą kogoś do dezercji. Wyprowadzamy ich z błędu, przywykliśmy do poziomu kultury i słownictwa prezentowanego przez nich i nic nie zniechęci naszych wysłanników do uczestniczenia w posiedzeniach radnych i piętnowania ich błędów.
W punkcie "wolne wnioski i sprawy różne" burmistrz nie potrafił odpowiedzieć na pytanie kierowane do niego, za to usiłował się wypowiedzieć w temacie skierowanym przez mieszkankę Przedborza do radnych. Jak zwykle przerywał, pokrzykiwał i zwracał uwagę pytającej , jakby miał do tego prawo. Zastanawiamy się, czy "koalicja" przedborska uzgadnia wcześniej kto w czasie obrad będzie prowokował awantury ... Albowiem skoro wyjątkowo milczała dziś radna Olejnik, jej zwyczaje przęjęli inni. Nawet po zakończeniu obrad, po wyjściu z sali, ktoś coś pokrzykiwał na schodach ale zrozumieć się tego nie dało, bo natychmiast przyłączył się burmistrz i bełkot był już totalny.

 Żenujący jest poziom kultury wybrańców ludu przedborskiego. Od niektórych niczego się nie wymaga, wiedząc, że to przekracza ich możliwości, ale zawód "magister inżynier" chyba jednak do czegoś zobowiązuje.

3 komentarze:

  1. Anonimowy1/28/2016

    Ponawiam wpis-,,mój mąż jest z zawodu dyrektorem" z polskiej komedii. Nie rozumiem wyboru przedborskiego społeczeństwa, człowiek się ewidentnie nie nadaje. Pomijając wszystko ma chyba jakieś problemy emocjonalno-psychiczne,skoro nie potrafi się odpowiednio, racjonalnie zachować w sytuacji społecznej. Reakcje na krytykę i uwagi tym bardziej jako BURMISTRZ powinny być stonowane i adekwatne do sytuacji, bez pienienia się i chamskiego zachowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy1/28/2016

    Wszyscy jesteście jedną wielką szajka, tylko władza wam w glowie a robić nie ma komu, w dupach wam się poprzewracało, doroboty. Fijne avond

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy1/28/2016

    No k...a wszyscy jesteście dyrektorami i prezesami tylko wam źle że nie jest po waszej myśli i robicie problemy. Wstydzcie sie....

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.