W dniu dzisiejszym na posiedzeniu komisji łączonych radni przedborscy pochylili się nad budżetem. Pani skarbnik omawiała przyszłoroczne plany finansowe gminy. Nie obyło się bez tradycyjnych już w tej gminie ekscesów.
Pierwszy poziomem intelektualnym i kulturą osobistą popisał się radny Dziuba. Do dwóch obecnych na sali obrad mieszkanek, skierował bezpośrednio groźbę karalną. Prawdopodobnie zostanie złożone w tej sprawie kolejne zawiadomienie na komisariacie policji, ponieważ nie był to ani pierwszy taki wybryk, ani zapewne ostatni.
W trakcie omawiania planowanych inwestycji dało się zauważyć zgrzyty na linii burmistrz - przewodniczący RM. Pierwszy ( mimo wcześniejszych sygnałów), wydawał się być zaskoczony buntowniczą postawą radnego. Dochodziło kilka razy do słownych przepychanek. Ostatecznie K. Zawisza nie uzyskał ani odpowiedzi na swoje pytanie, ani żadnych deklaracji w temacie inwestycji o które się dopominał.
Radny Michał Mordak zapytał o szczegóły jednej z inwestycji drogowej w swoim okręgu wyborczym, co radny Zawisza skomentował niewybrednym dowcipem, żeby sobie mieszkańcy tamtejsi posypali drogę trocinami i pokropili wodą, to się kurzyć nie będzie. W rewanżu proponujemy radnemu Zawiszy zamontowanie na ulicy Stromej ślizgu w stylu austriackim. To powinno rozwiązać problem spływających wód deszczowych.
Radna Alicja Ocimek przy wsparciu
radnej Renaty Świerczyńskiej dopytywały o szczegóły projektu dalszego
topienia pieniędzy w okolicy zalewu. Niestety, jest już tradycją, że
każde pytanie ze strony opozycji, powoduje bezczelne uwagi urzędującego
burmistrza Przedborza i zbaczanie z tematu. Odpowiedzi merytorycznej
uzyskać nie sposób. Pytania dotyczyły planowanej budowy kanału między
zalewem a Pilicą. Jest to kolejny punkt realizacji wizji burmistrza
dotyczącej uczynienia z Przedborza kurortu na europejskim poziomie. Czy
ta wizja jest słuszna i realistyczna to już osobny temat do rozważań.
Szczegóły przedstawimy niebawem.
Inne pytanie dotyczyło inwestycji pod nazwą droga dojazdowa do pól w Miejskich Polach. Burmistrz informację, ze droga ta prowadzi do działki radnego Mrozińskiego, skwitował stwierdzeniem, że to są "bojki", a takowych słuchać nie należy.
Inne pytanie dotyczyło inwestycji pod nazwą droga dojazdowa do pól w Miejskich Polach. Burmistrz informację, ze droga ta prowadzi do działki radnego Mrozińskiego, skwitował stwierdzeniem, że to są "bojki", a takowych słuchać nie należy.
W
takim stylu przebiegały obrady reprezentantów lokalnej społeczności.
Jedynym pozytywem był fakt, że od momentu swojego powrotu na łono
"naszej małej ojczyzny" głosu jeszcze nie zabrała radna Olejnik. Oby
tak dalej.
Mała korekta. Moje pytanie dotyczyło Woli Przedborskiej. Podczas każdego posiedzenia rady sołeckiej mieszkańcy dopytują o możliwość położenia nawierzchni na końcu drogi w tej miejscowości. Głównie jako powód podają właśnie duże zakurzenie w okresie letnim. Co roku przeznaczają również na ten cel fundusz sołecki, który w trakcie roku zmienia swoje przeznaczenie. Komentarz przewodniczącego RM skwitowałem tylko uśmiechem, bo z założenia nie schodzę poniżej pewnego poziomu...
OdpowiedzUsuń