poniedziałek, 2 lipca 2018

Burmistrz w sądzie cz 3, 4 i 5

Ciąg dalszy sagi opartej na nieustających wędrówkach przedborskiego tzw. burmistrza do radomszczańskiego Sądu Rejonowego. 


Tzw. burmistrz Przedborza ma dobrze. Wręcz zajebiście. On nie musi brać wolnego w pracy. On ma czas pracy "nienormowany" - odpowiada pani Sekretarz. Pani Sekretarz lubiąca się chwalić wieloletnią pracą w Urzędzie Miejskim, prawie sięgającą czasów w których żyły dinozaury, wiedzieć chyba powinna, że kodeks pracy nie przewiduje czegoś takiego jak "nienormowany" czas pracy. 

Jeśli już to jest to "zadaniowy czas pracy"

Wydawać się powinno, że odpowiedź udzielana przez Urząd powinna być precyzyjna, a jej treść oparta na obowiązujących w kraju przepisach ( co ja piszę! przecież przepisy i Ustawy są głupie jako rzecze tzw. burmistrz).

Najwyraźniej zasiedzenie się w jednym miejscu, niekoniecznie wpływać musi na poziom urzędniczej wiedzy i posiadania predyspozycji do ich znajomości i przyswajania. 


A mając taką Sekretarz to może sobie do woli Naczyński brykać, bo przecież nikt go nie rozliczy ani nie sprawdzi, a jeszcze wystawi delegację na wyjazd np na podpisanie aktu notarialnego lub do starostwa, bo przecież do Sądu to Naczyński na swoje prywatne rozprawy, to wpada sobie przy okazji. I co z tego, że te "przy okazji", to 2, 3 albo 4 godziny. 

4 czerwca 2018 Naczyński jako oskarżony o podżeganie do wysyłania sms-ów z groźbami o wulgarnych treściach, przebywał na rozprawie w Sądzie Rejonowym w Radomsku w godzinach 10.00-12.00. 

11 czerwca 2018 roku Naczyński jako oskarżony o podżeganie do wysyłania sms-ów z groźbami o wulgarnych treściach, przebywał na rozprawie w Sądzie Rejonowym w Radomsku w godzinach 9.00-12.00.

18 czerwca 2018 roku Naczyński jako oskarżony o podżeganie do wysyłania sms-ów z groźbami o wulgarnych treściach, przebywał na rozprawie w Sądzie Rejonowym w Radomsku w godzinach 9.00 do 11.00. 

Brakło najwyraźniej aktów notarialnych do podpisywania, ponieważ na wyjazd 18 czerwca dostał tzw Burmistrz delegację w związku z wizytą w Starostwie w sprawie zabezpieczenia środków finansowych na remonty dróg powiatowych na terenie naszej Gminy. Pobrał kilometrówkę w wysokości 60 zł 18 groszy. Oczywiście w Sądzie był przy okazji. 


W delegacji 18 czerwca tzw burmistrz przebywał w godzinach 8.30-12.30.  W Sądzie na ławie oskarżonych spędził Naczyński  2 godziny + ok 1 godziny (łącznie na dojazd i powrót) +dotarcie z Sądu do Starostwa, to rozmowy w sprawie dróg zajęły  ok 40 minut, może mniej. 




Bez wątpienia Naczyński czas spędzony w Sądzie na swoich prywatnych rozprawach, jako tzw burmistrz odpracował np. na Dniach Przedborza, ciężko tyrając jako VIP goszcząc się za publiczne środki. 

Bo przecież Naczyński z życia za publiczne środki urządził sobie sposób na życie. 

3 komentarze:

  1. Anonimowy7/03/2018

    Dante miał rację:
    "Jak dla kogoś pieniądze są wszystkim,
    to zrobi wszystko dla pieniędzy".

    W tym wszystkim mieści się poświęcenie własnej godności,
    szkoda, że przy okazji to także godność burmistrza Przedborza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy7/21/2018

    pochwalcie sie cwaniaczki czemu do tego sadu jezdzi, zalosne gnidy :")

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój poziom taki sam jak autora sms-ów z pogróżkami, za podżeganie do wysyłania których Miłosz Naczyński właśnie do tego sądu jeździ, ponieważ został o to oskarżony przez prokuraturę na skutek zeznań złożonych przez Wojciecha O. skazanego za wysyłanie tych sms-ów, a który razem z Naczyńskim siedzi drugi już raz na ławie oskarżonych z zarzutem znieważenia.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.