czwartek, 25 stycznia 2018

Czy MKS "Pilica" zagra na swoim boisku?

Okręgowy Związek Piłki Nożnej w Piotrkowie Trybunalskim na początku stycznia zadecydował, że nie dopuszcza boiska MKS "Pilicy" Przedbórz do rozgrywek piłkarskich w rundzie wiosennej trwającego sezonu.


Powód? W decyzji ujęty jest bardzo ogólnie i jako podstawę wskazano iż obiekt nie jest dostosowany do wymogów zawartych w Podręczniku Licencyjnym dla klubów IV ligi i klas niższych. W szczególe wiadomo, że głównie chodzi o stan budynku klubowego w którym mieszczą się szatnie dla piłkarzy, oraz jego lokalizacja, czyli położenie w drodze publicznej przez którą zawodnicy i sędziowie muszą przechodzić w drodze na i z murawy. 

Budynek klubu MKS w drodze publicznej 


OZPN wezwał też MKS aby do tego aby w związku z powyższym, w terminie do 28 lutego wskazał boisko na którym będą rozgrywane mecze z drużynami przyjezdnymi. 

W wypowiedzi udzielonej dla Gazety Radomszczańskiej ( nr dzisiejszy), Rafał Rabenda, powiedział, że nie dopuszcza nawet takiej możliwości, aby "Pilica" miała grać na innym obiekcie. 

Czy zatem OZPN zmieni zdanie?  

Czemu OZPN tak stanowczo zareagował, skoro przez ostatnie lata warunkowo dopuszczał obiekt do gry? Czyżby było to niedopuszczenie odbyło się na czyjąś prośbę i obliczone było na czyjś użytek? Np. w związku z pomysłem budowy nowego boiska przez Gminę? 


Podczas rozmowy telefonicznej z przedstawicielem OZPN z Piotrowa, dowiedziałem się, że jest mu za ten obiekt wstyd przed innymi, i że jest to obiekt w najgorszym stanie ze wszystkich IV ligowych boisk w woj. łódzkim. 
Zaprzeczył aby ktoś prosił o wykluczenie obiektu z gry, jak również nie wie nic w szerszym kontekście o planach budowy nowego obiektu sportowego przez Gminę. Jeśli już jednak będzie on powstawał, to wszystko musi być uzgodnione ze Związkiem, tak by spełniał on wymogi jakie są na tego typu budowle nałożone. W przeciwnym razie nie będą mogły się na nim odbywać rozgrywki ligowe.

W dniu wczorajszym odbyło się zebranie walne członków MKS. Podjęto na nim uchwałę, że klub będzie sprzedawał bilety wstępu na mecze, co tylko potwierdza, że od samego początku były to bilety, a nie wymyślone przez Naczyńskiego "cegiełki". Zalegalizowano po prostu trwający kilka lat fakt. 

Była też mowa o nowym boisku, które Miłosz Naczyński chce wybudować między żydowskim cmentarzem a ul. Turystyczną. Zamysł jest taki, że Klub ma wyprostować sprawy własnościowe obecnego boiska, po czym teren ma zostać sprzedany, a pieniądze ze sprzedaży dołożone przez Gminie do budowy nowego obiektu. W zamian za co Gmina na 10-20 lat podpisze umowę użyczenia nowego boiska dla MKS. 

Klub prostując sprawy własnościowe, może przecież sam starać się o przeprowadzenie odpowiednich inwestycji związanych z infrastrukturą, do czego burmistrz potrzebny im nie jest. Ani ten, ani żaden inny. Majątek zostanie przy Klubie, i Klub będzie panem sam u siebie. 

Pomysł z nowym "machniom", w prosty sposób można zilustrować w ten sposób (dla przykładu):

- Naczyński sprzedaje swój dom wraz z działką, pieniądze oddaje osobie trzeciej, która z nich kupuje nową działkę, stawia na niej dom, który daje w użyczenie Naczyńskiemu na okres 10-20 lat. 

Myślicie, że Naczyński zgodziłby się na taki geszeft ???

Ew. może ktoś z Klubu wypróbuje taki biznes na sobie?

Ze względów estetycznych trzeba przypomnieć, że "Pilica" zmuszona była już swojego czasu grać mecze "u siebie" na innym boisku, poza granicami Gminy. Było to, po pamiętnym festynie powiatowym zorganizowanym na tyle co odnowionej murawie boiska. Odbyło się to za namową kogo? 

Przypomniało mi się w związku z tym takie stare przysłowie:


"Jeżeli ktoś oszuka cię raz, to on jest oszustem – Jeśli ktoś oszuka cię dwa razy, to ty jesteś głupcem!”

Tak się bawiono na przedborskim boisku podczas festynu w 2012 roku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.