niedziela, 5 marca 2017

Pomnik wyklęty

Jeden z wielu w Przedborzu. Wedle kolejności chronologicznej trzeci. Pomnik upamiętniający przedborskie ofiary II wojny światowej, a także miejsce, w którym symbolicznie upamiętnia się takie ważne dni jak 1 Sierpnia 1944, czy tak jak ostatnio 1 marca – czyli dzień pamięci o Żołnierzach Wyklętych.

Czym jest pomnik w ogóle, a ten w szczególności? To świadectwo czegoś ważnego. Wielkiego. Miejsce pamięci o wyjątkowych i bardzo trudnych czasach. Szczególnie ważne miejsce ze względu na pamięć o ludziach, którzy w tamtych czasach żyli i niestety musieli umrzeć. Niestety nie śmiercią naturalną. A z rąk oprawców.


Tak jak i wspomnienie o tych ludziach, tak samo miejscu tych ludzi czczących, należy się specjalna troska i szacunek.


A jak to wygląda w Przedborzu, po 10 latach Naczyńskiego ?


Na ostatniej Sesji Rady Miejskiej w Przedborzu, radny Michał Koski, przypomniał zebranym, że dnia 1 marca przypada Narodowy Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Zaproponował również aby ci z radnych którzy mogą, udali się w tym dniu pod pomnik przy Rondzie Obrońców Przedborza 1939r ,  i złożyli wiązankę kwiatów, w celu uczczenia tego święta. 



Pod pomnikiem kwiaty złożyło czworo radnych ( Ocimek, Koski, Wnuk i Zawisza), oraz burmistrz Naczyński. Miejsce zastano jednak zupełnie nieprzygotowane. Radna Ocimek zwróciła uwagę, że pod pomnikowymi tablicami leżą jeszcze niesprzątnięte kwiaty z dnia 11 Listopada, na których grasowało budzące się już, wraz z wiosną, do życia robactwo.


Radny Koski zwrócił burmistrzowi uwagę, że skoro już wnioskował o to aby złożyć kwiaty pod tym pomnikiem, to szkoda, że nie wysłał pracowników aby zadbali o wygląd i estetykę tego miejsca.


Radny Zawisza natomiast wyraził żal, że młodzież tym razem nic nie przygotowała, że wzorem lat ubiegłych nie udekorowano pomnika. Na co radny Koski odparł, że od tego jest Miasto, aby o takie sprawy dbać i organizować. Że miejscowej młodzieży nie pomaga się, nie dba w należyty sposób o kultywowanie tradycji patriotycznych.


Trzeba w tym miejscu zwrócić uwagę na to, jak sam pomnik wygląda. Swojego czasu w Biuletynie MiG ( nr z grudnia 2012 r) bajkopisarz napisał o nim, że stanie się wizytówką naszego miasta 





Mimo upływu już ponad 4 lat, prace remontowe przy pomniku skończone nie są. Ograniczono się w latach 2010 -2012 roku tylko do postawienia granitowego krzyża, obłożeniu płytami komina i wstawieniu orła. Nawierzchnia płyty jest w stanie opłakanym, zieleń jest zaniedbana, metalowy krzyż zachodzi rdzą. Zaczęto, wydano ok. 30 tyś zł,i nie skończono, a o to co jest nie dba się  wcale.


Spirytus (zbieg okoliczności?)  movens  remontu tego pomnika miał być ponoć radny Krzysztof Zawisza. Należy w tym kontekście przytoczyć słowa byłego premiera RP, L.Millera, że „prawdziwego mężczyznę nie poznaje się po tym jak zaczyna, ale jak kończy”.


Taki wygląd, takiego miejsca, władzom, które o to miejsce nie potrafią zadbać w należyty sposób – chluby nie przynosi. Tylko wstyd.


1 komentarz:

  1. Komentarze nie mające nic wspólnego z prezentowanym tematem, dotyczące spraw prywatnych, obraźliwe, są i będą usuwane. Szczególnie pisane przez sfrustrowanych, anonimowych trolli i hejterów. Dlatego też usunąłem dwa wcześniejsze komentarze. Dziękuję za zwrócenie uwagi, na zrobioną przeze mnie literówkę.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.