środa, 30 listopada 2016

"MDK powinien realizować bardziej ambitne zadania kulturalne"

Morsowanie dotarło do Przedborza. Za sprawą Pani Mikuszewskiej, dyrektor przedborskiego MDK. Pani dyrektor sama morsuje, i dając przykład, zachęcała innych Przedborzan do morsowania w wodach przedborskiego zalewu.


Rzecz się działa w ostatnią niedzielę, z udziałem wielbicieli morsowania z m.in Opoczna czy Tomaszowa Mazowieckiego.  Wydarzenie to, pani Mikuszewska zorganizowała pod egidą MDK i Punktu Informacji Turystycznej.  Niezbyt przypadło to do gustu, temu który wie wszystko najlepiej, jest przy tym nieomylny i nie popełnia gaf i błędów. Oraz co najważniejsze ma głowę tryskającymi pomysłami, które sprawiają, że nasz Przedbórz wręcz pęka w szwach od turystów, przybywa mieszkańców i sposobów na życie i dalszy rozwój. 

Miłosz Naczyński, bo o nim tu mowa, stwierdził, że "MDK powinien realizować bardziej ambitne zadania kulturalne" , a morsowanie - to "forma relaksu". 


A czy burmistrz nie posiadał wiedzy na temat tego wydarzenia przed jego zorganizowaniem? Czy wtedy nie mógł wyrazić swojego zdania na ten temat i powiedzieć, "na ucho" Pani dyrektor, że takie coś mu do kultury nie pasuje?  

Przecież burmistrz zgodnie z art 4 Statutu MDK sprawuje nadzór nad tą jednostką. To gdzie był? 

Tak morsowanie to forma relaksu. Ale też niedzielne wydarzenie, które słusznie zorganizowała tam Pani Mikuszewska, można podpiąć pod "prowadzenie działalności informacyjnej w zakresie walorów turystycznych gminy" - par 6 ust 9 Statutu MDK. 

Zorganizowanego coś oryginalnego. I zastosowano w praktyce informację na temat walorów turystycznych gminy. Jak by nie było miejsca, które zdaje się być oczkiem w głowie burmistrza. Zrobiła mu Pani dyrektor reklamę miejsca, a on się krzywi! 

A dlaczego? Dlatego, że nie wymyślił on tego sam? A może, że na zdjęciach z morsowania nie ma jego szacownej facjaty? No i jak to tak, żeby burmistrza nie było ??? 

Nie wiadomo też, co ma na myśli burmistrz pisząc o "ambitnych zadaniach"?? 

Bo chyba nie te imprezy,  ochrzczone imieniem Marii Konopnickiej ?? Albo zakrapiane rykowiska pod sceną plenerową na Rynku?

Wstyd burmistrzu! Jak już burmistrz miał "ale", to nie tak publicznie. Trzeba znać umiar, a nie "walić" w twarz i zniechęcać zanim się coś dobrze rozkręciło. 

A może po prostu nie lubimy samodzielności i kreatywności ??? Co ? Naczyński ?  

A tak swoją drogą, to może burmistrz wskaże jakieś nowe bardziej ambitne zadania kulturalne, jakie powinny się pojawić w Przedborzu?  Od razu uprzedzam, że operetka, jaka ma miejsce, już w kilku odsłonach, gdzie głównym elementem widowiska komediowego, są gacie wylatujące z balkonu pewnego domu przy Leśniej, na wysokim poziomie nie stoi.

Świadczy raczej o degrengoladzie kulturalno - emocjonalnej głównych aktorów.


 

1 komentarz:

  1. Mamy w Przedborzu taką kulturę jakich animatorów. A głównym animatorem kultury jest W. Obarzanek. Ten to stoi na szczycie rozwoju zadań kulturalnych w naszej Gminie.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.