piątek, 21 października 2016

Nie przeszły nowe stawki podatków

Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów na sesji przedborskiej RM było w miarę grzecznie i na poziomie. Trochę pozytywny obraz całości zakłócił swoją obecnością i zachowaniem radny Dziuba, ale na to raczej żadnej rady nie ma. Radny Dziuba z uporem maniaka czepia się znienawidzonych przez siebie osób, ale aplauzu brak, nawet wśród zaprzyjaźnionych.
 
Sesja rozpoczęła się prawie punktualnie. Stwierdzono kworum, po czym zdjęto z porządku obrad jeden z punktów. Następnie sprawozdanie ze swojej działalności między sesjami przedstawił burmistrz. Na pytanie radnej A. Ocimek o orzeczenie WSA w Łodzi, wprowadził obecnych w błąd, twierdząc że wyrok dotyczy wszystkich spraw spornych dotyczących kosztów udzielania informacji publicznej. Nie jest to prawda, przedmiotem rozpatrywania Sądu był jeden konkretny przypadek, a argumenty jakich użył burmistrz są nam znane z odpowiedzi jaką wcześniej wysłał do WSA.
 
Na zwróconą przez radnego M. Koskiego uwagę, że osoby skarżące tak właśnie powinny być nazywane podczas publicznych wystąpień, burmistrz najpierw zapytał: "nie wiem jakim pan jest prawnikiem", a następnie stwierdził, że skargę składała konkretna osoba, której danych nie wymienił w całości. Jakim prawnikiem jest burmistrz - nie poinformował, ale dobre i tyle - już nie wymienia nazwisk. Czyli małymi krokami do przodu.

Następnie sprawozdanie z działalności komisji między sesjami przedstawił radny Mąkosa. Potem przewodniczący RM, radny K. Zawisza odczytał swoje sprawozdanie z analizy oświadczeń majątkowych radnych. Wobec czego burmistrz sobie przypomniał o swoim obowiązku i również odczytał informację dotyczącą analizy oświadczeń majątkowych pracowników UM. Nastąpił blok uchwał.


Na podkreślenie zasługuje dziś fakt, że nie przeszła w głosowaniu uchwała dotycząca podwyżek podatków. W Przedborzu takie wydarzenie jest ewenementem. Najpierw radny Mąkosa przekonywał, że on zawsze w podobnych przypadkach jest przeciwny, choć ktoś czasem pisze o nim coś innego. Nasze relacje są zawsze rzetelne, kojarzymy jedynie nieobecność radnego podczas "kłopotliwych" głosowań. Radny dodał też, że rozumie stanowisko gminy, ale będzie trwał przy swoim. Padły konkretne argumenty i kwoty.

W głosowaniu za przyjęciem uchwały byli radni: K.Zawisza, J.Mroziński, W.Dziuba, W.Obarzanek, H.Wnuk, T.Stępień i T.Jarosz.
 
Przeciwko głosowali radni: D.Olejnik, A.Ocimek, R.Świerczyńska, M. Mordak, M.Koski, J. Chudy i J. Mąkosa.

Widać było kto jest niezadowolony z takiego obrotu sprawy.

Po bloku uchwał nastąpiła krótka przerwa, która o dziwo trwała ile zapowiedziano. W drugiej części obrad kilku radnych pytało o drogi w swoich okręgach, radny M. Koski pytał o park a także o prace nad regulaminem dotyczącym przyznawania tytułu honorowego obywatela miasta, była również mowa o stertach szmat wyrzuconych w kilku miejscach w naszej gminie. Radny Koski prosił o przybycie na następne posiedzenie radnych pani dyrektor SPZOZ, a także wnosił słuszne uwagi co do działalności przedborskiego MDK.

Z relacji radnego M.Koskiego zamieszczonej na Facebook:

"Podczas ostatniej sesji poruszyłem kilka tematów. Zapytałem o obecnie rewitalizowany zabytkowy park im. Tadeusza Kościuszki przy ul. Trytwa, pytanie dotyczyło terminu zakończenia prac przy tej inwestycji. Przy okazji podziękowałem za realizację montażu szaletu, o którego umiejscowienie wielokrotnie prosiłem. Zawnioskowałem o podjęcie prac przez radnych nad opracowaniem regulaminu w sprawie nadawania Honorowego Obywatela Miasta Przedborza, a także o przedłożenie informacji przez dyrektor SP ZOZ-u i dyrektor szkoły podstawowej w Górach Mokrych, które mają dotyczyć działań placówek, którymi zarządzają. Poprosiłem burmistrza, by spowodował jako organ zarządzający, tak by w przedborskim MDK-u było wyświetlanych jak najwięcej premierowych filmów. Przypomniałem, że obiekt został odnowiony 3 lata temu, a koszt inwestycji wyniósł około 2 mln złotych i tak kosztowna rewitalizacja powinna częściej służyć mieszkańcom i turystom. Moja prośba do burmistrza była skierowana tak naprawdę do osoby kierującej MDK-iem, a zgłosiłem ją po licznych uwagach kierowanych przez mieszkańców miasta i gminy Przedbórz."
Na koniec radny Dziuba tradycyjnie wystrzelił z pytaniem do obecnej na sali mieszkanki Przedborza. Radny nie rozumie, że nie ma prawa o nic pytać osób prywatnych, oraz że nikt z tych osób nie ma obowiązku na jego pytania odpowiadać. Dostał wiec krótką odpowiedź, której zapewne nie zrozumiał, bo sytuacja taka powtarza się notorycznie.
 
Poza wybrykiem radnego Dziuby nie odnotowano żadnych incydentów na sesji. Czyli można.

1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.