niedziela, 24 lipca 2016

Dyletant Naczyński

  Na XXIII sesji Rady Miejskiej w Przedborzu, Naczyński, burmistrz wyszedł z propozycją zwrócenia się do Rady Powiatu  o nadanie przedborskiemu ogólniakowi imienia Konstantego Kozakiewicza.

Rzucając taką propozycję wykazał się dość daleką ignorancją wobec zastosowania przepisów prawa, jeśli chodzi o nadawanie imion szkołom. Burmistrz, rada gminy, nie mają prawa zwracać się z takim wnioskiem do rady powiatu. Mało tego. Rada powiatu nie ma prawa sama wychodzić z taką propozycją….
 
Dlaczego?
 
Nadanie imienia szkole regulują przepisy odpowiednio dla szkoły podstawowej i gimnazjum, liceum (…) zawarte w załącznikach nr 2, 3, 4, 5, 5a, 5b, 5c, 5d, 5e, 5f rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół. (Dz. U. Nr 61, poz.624, zmiany: Dz. U. z 2002 r. Nr 10, poz. 96; z 2003 r. Nr 146, poz. 1416; z 2004 r. Nr 66, poz. 606; z 2005 r. Nr 10, poz. 75 oraz z 2007 r. Nr 35, poz. 222).
 
Zgodnie z w/w zapisami szkole podstawowej, gimnazjum, liceum, liceum profilowanemu, technikum, zasadniczej szkole zawodowej, liceum uzupełniającemu, technikum uzupełniającemu, szkole policealnej nadaje imię organ prowadzący na wniosek rady szkoły lub wspólny wniosek rady pedagogicznej, rady rodziców i samorządu uczniowskiego.
 
Jasno z tego wynika, że tylko na wniosek rady szkoły, lub wspólny wniosek rady pedagogicznej, rady rodziców i samorządu uczniowskiego, rada powiatu może nadać jakieś imię szkole.
 
Tak więc, jak już, to można wyjść z taką propozycją, a raczej sugestią, do przedstawicieli szkoły. Przy czym przypomnieć należy, że jeszcze nie tak dawno TMP wyszło z propozycją, i była przeprowadzona rozmowa z panią dyrektor ZSP o przyjęciu przez tą szkołę imienia pana Manczarskiego….
 
Tyle tylko, że przedborski „ogólniak” w chwili obecnej zmaga się z o wiele poważniejszym problemem, jak znalezienie dla tej placówki imienia. Tym problemem jest brak wystarczającej liczby chętnych do wstąpienia w progi tej szkoły. I w tym kierunku powinny pójść działania lokalnych organów samorządowych, aby ten problem rozwiązać. Przypomnieć tu można o wręcz wyśmienitych wynikach ostatnich matur w naszym LO, które to mogą być wyśmienitą reklamą dla placówki.
 
Po co komuś placówka z nadanym imieniem, którą za chwilę z braku uczniów chętnych do nauki w niej, zostanie zamknięta???? Myśleć trochę ludzie, myśleć…!
 
A wracając do osoby Naczyńskiego, to trochę więcej powinniśmy się spodziewać po samorządowcu z tyluletnim stażem, który z taką lubością strofuje innych młodszych od siebie i stażem radnych... Wychodzi na to, że lata pracy w samorządzie, tak jak i tytuły magistrów czy inżynierów (szczególnie budowy maszyn), nie przekładają się na doświadczenie, a przede wszystkim wiedzę. A ośmieszyć się można w każdym wieku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.