Naczyński oraz wspierający go radni, lubią chwalić się zalewem, poczynionymi nad nim zmianami. Z dumą i nadzieją na rozwój ekonomiczny miasteczka, dzięki przyszykowanym tam atrakcjom, patrzą w przyszłość, roztaczając wizje dobrobytu, jaki ma spaść na kurort dzięki ich pracy i upiększaniu miejsca nad zalewem. I chwała im za to...
Tylko, że ich słowa, hymny pochwalne trochę odbiegają od
rzeczywistości. A to za takimi sprawami jak te:
Czyżby ktoś czegoś nie przewidział? O czymś nie pomyślał? A
może działanie celowe? Ponieważ po co komuś konkurencję robić?
Tak to się właśnie dba o rozwój turystki w Przedborzu. Sami oceńcie jak..... A może ktoś z Szanownych Radnych będzie miał odwagę poruszyć ten temat... bo przecież turyści coś jeść i pić muszą... no chyba, że urlop nad zalewem ma być o suchym prowiancie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.